Zboża w 2020 r. ponownie rosły w trudnych warunkach pogodowych i także znów wystąpiły szkody spowodowane ekstremalnymi warunkami pogodowymi.

Niemieccy rolnicy zebrali 42,9 mln ton zboża. To o sześć procent mniej niż średnia w latach 2014-2019.

Występują silne wahania regionalne - w zależności, od jakości gleby i zaopatrzenia w wodę. Trzeci rok z rzędu rolnicy musieli borykać się przede wszystkim z suszą, ale także coraz częściej z późnymi przymrozkami. To ponownie wyraźnie pokazuje, jak ważna jest zwiększona adaptacja do zmian klimatu.

Plony w 2020 r. ponownie rosły w trudnych warunkach pogodowych - ponownie wystąpiły szkody spowodowane ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Z powodu pandemii koronawirusa zbiory odbywały się w zmienionych warunkach. Uprawy specjalne wymagające dużego nakładu pracy fizycznej - warzywa, owoce, winogrona na wino i chmiel - są bardziej narażone niż inne rośliny uprawne.

W przypadku zbóż, w tym kukurydzy na ziarno, oczekuje się obecnie około 42,9 mln ton zbiorów. To o 3,1 proc. mniej niż w 2019 roku i o 6 proc. mniej niż wynosi średnia sześcioletnia, czyli z lat 2014-2019.

Minister dodała, że tym roku doszło do szkód pogodowych, głównie z powodu późnych przymrozków w kwietniu i maju, wyraźnej wiosennej suszy i regionalnego braku wilgoci w glebie.

Na wysokość zbiorów rzutowała przede wszystkim mniejsza powierzchnia uprawy zbóż (-4,7 procent w porównaniu z rokiem 2019). Szczególnie duży wpływ miał spadek areału pszenicy ozimej o prawie dziesięć procent. Wzmożona uprawa mniej plonujących zbóż ozimych nie mogła tego zrekompensować.

W niektórych częściach Niemiec jesienią 2019 r., a zwłaszcza w październiku, było zbyt mokro do siewu zbóż ozimych. To ważny powód spadku powierzchni uprawy.

Obszar upraw został powiększony do około 954 200 ha, chociaż poziom z poprzednich lat (ponad milion hektarów) p nie został ponownie osiągnięty

Po załamaniu uprawy rzepaku w poprzednim roku, w tym nastąpiło ożywienie uprawy.

Plony z hektara są dobre i wynoszą 3,68 tony z hektara, ale - podobnie jak w przypadku zboża - wykazują dużą zmienność regionalną.

W tym roku można założyć zbiór około 3,5 miliona ton rzepaku. To o 24,4 proc. więcej niż przed rokiem, ale o 20,7 proc. mniej niż średnia sześcioletnia.

Po raz kolejny rolnicy rozszerzyli uprawę pasz polowych (np. kukurydzy, traw, lucerny) ze względu na doświadczenia z niedoborem paszy związanym z suszą w ostatnich latach. Odbyło się to również kosztem powierzchni innych upraw.

Już trzeci rok z rzędu wiele gospodarstw hodowlanych z powodu suszy doświadcza poważnych problemów z zaopatrzeniem w paszę. Tylko w kilku regionach było wystarczająco dużo opadów, aby zachować wyprodukować wystarczającą ilość kiszonki i siana na nadchodzący okres zimowy.

Aby pomóc gospodarstwom rolnym na obszarach dotkniętych długotrwałą suszą, ministerstwo rolnictwa ponownie otworzyło w tym roku - w razie potrzeby - możliwość wykorzystania tzw. ekologicznych obszarów priorytetowych na cele paszowe.