Czynniki te można podzielić na dwie kategorie: abiotyczne i biotyczne. Te pierwsze to głównie czynniki związane z szeroko rozumianymi warunkami glebowo-klimatycznymi, które mogą sprzyjać bądź nie uprawie kukurydzy. Na jedne człowiek ma wpływ, a na inne nie. Te drugie to przede wszystkim zagrożenia wynikające z pojawu agrofagów.

Czynniki abiotyczne

Analizując czynniki abiotyczne, trzeba wskazać, że największe znaczenie ma tu choćby susza, ale liczą się także duże wahania temperatur, które bezpośrednio i pośrednio wpływają na to, jak kolby wyglądają, ale również na skład odżywczy ziarna. Susza może nie tylko zmniejszać wielkość kolb i ziarniaków, lecz także wpłynąć na deformacje tych organów. W połączeniu z bardzo wysokimi temperaturami może odpowiadać choćby za tzw. szczerbowatość kolb, gdy nie dochodzi do równomiernego zawiązania się ziarniaków wskutek obumierania pyłku bądź znamion, ewentualnie rozminięcia się czasowego między znamionowaniem a pyleniem.

Niedobory pokarmowe niektórych składników, np. azotu czy też boru, również mogą wpłynąć na zaziarnienie tych organów. Nie można także zapominać o takich zjawiskach pogodowych, jak gradobicie, które przy intensywnym pojawie i dużych rozmiarach kul gradowych prowadzi do mechanicznego uszkodzenia kolb, a dodatkowo jest to czynnik sprzyjający późniejszemu rozwojowi chorób. Choć w ostatnich latach głównym problemem jest niedobór wody, to trzeba mieć też na uwadze, że i jej nadmiar, a zwłaszcza stagnacja na polach w niektórych miejscach, może również odbić się na tym, jak kolby wyglądają. Uprawa kukurydzy np. na stanowiskach słabo odpływowych, z uszkodzoną melioracją, zaniżeniach terenu może sprawić, że dojdzie w lata deszczowe lub z deszczem nawalnym do podtopienia korzeni, w tym ich przyduszenia w okresie wiosennym i na początku lata zwłaszcza na glebach zlewnych, a to może potem mieć konsekwencje w postaci słabo zaziarnionych, małych kolb, w tym niekiedy z deformacjami typu wielopalczastość (...).