Objawy typowych chorób, czynniki sprzyjające ich pojawieniu się oraz metody ograniczania są zagadnieniami często omawianymi w wielu publikacjach. Plantatorzy rzepaku obserwują te patogeny na swoich polach i muszą podejmować kroki, aby zapobiegać ich występowaniu lub jeśli wystąpią – zmniejszyć ich wpływ na rośliny. Sięgają zarówno po metody: agrotechniczne, chemiczne, biologiczne, jak i hodowlane. Ta ostatnia metoda jest od kilku lat bardzo dynamicznie w rzepaku rozwijana. Obecnie dostępnych jest wiele odmian odpornych na suchą zgniliznę kapustnych, kiłę kapusty czy wirusa żółtaczki rzepy.
Wymienione wyżej choroby, w postaci różnych plamistości, obserwuje się na plantacji przez większą część sezonu wegetacyjnego. Niekiedy spotyka się również objawy, które na pierwszy rzut oka są nieznane i często także mylone z reakcją roślin na działanie różnych czynników abiotycznych, typu uszkodzenia przez mróz, ziarna piasku, herbicydy, nawozy itp. Wśród tych mniej znanych objawów chorób coraz częściej wymienia się cylindrosporiozę (nazywana też jasną plamistością liści) i werticiliozę. Nie są to nowe choroby, a ich sprawcy są dobrze znani na polach w innych krajach Europy. Warto przypomnieć sobie ich objawy, ponieważ w ostatnich latach, w warunkach coraz częstszych cieplejszych i suchych, przerywanych punktowymi opadami okresów podczas wegetacji rzepaku nabierają one większego znaczenia. Mogą być również powodem wystąpienia strat w plonie, ponieważ istotnie zakłócają wzrost rzepaku.
Cylindrosporioza roślin kapustowatych
Sprawcą tej choroby jest grzyb Pyrenopeziza brassicae (stadium konidialne: Cylindrosporium concentricum). Objawy widoczne są na roślinach dopiero wiosną, jednak przez kilka miesięcy (jesień, zima) ma ona charakter utajony, ponieważ infekcja przez patogen następuje najczęściej już jesienią. Na liściach obserwuje się mlecznobiałe plamy w postaci koncentrycznie ułożonych, drobnych, rozproszonych skupisk zarodnikowania konidialnego (acerwulusów). Kutikula liści stopniowo pęka, niekiedy na dużej powierzchni blaszki liściowej, co powoduje jej deformację, zasychanie i zamieranie. Cechą charakterystyczną jest fakt, że takie liście pozostają na łodygach prawie do końca dojrzewania, podczas gdy fizjologicznie zamierające liście odpadają stopniowo, w miarę rozwoju rzepaku. Na łodygach początkowo występują beżowoszare plamy z czarnymi punktami (cętkami) na obwodzie, później widoczne są kilkucentymetrowe, podłużne, jasnobrunatne plamy o popękanej powierzchni, z ciemną obwódką. Na łuszczynach pojawiają się brązowe, podłużne plamy, a ich powierzchnia zostaje zniekształcona. Objawy cylindrosporiozy są niekiedy mylone z symptomami porażenia przez sprawców suchej zgnilizny kapustnych, mączniaka prawdziwego czy szarej pleśni. Z praktyki znane są częste sytuacje, gdy otarcia mechaniczne na łodygach lub ślady po nawożeniu na liściach bardzo przypominają objawy cylindrosporiozy. Wówczas prawidłowa identyfikacja wymaga oceny mikroskopowej i stwierdzenia obecności zarodników sprawcy choroby.
Pierwotnym źródłem infekcji sprawcy cylindrosporiozy najczęściej są resztki pożniwne, na których tworzą się jesienią owocniki stadium doskonałego – apotecja, w nich formują się askospory rozprzestrzeniane wraz z wiatrem na duże odległości. Podczas wegetacji źródłem porażenia są owocniki stadium konidialnego – acerwulusy, w których tworzą się zarodniki konidialne rozprzestrzeniane z kroplami deszczu. Sprawcy choroby sprzyjają: wysoka wilgotność i temperatura powyżej 8 st.C (zwłaszcza gdy takie warunki występują w zimie), a także zbyt gęsty siew, brak odpowiedniego płodozmianu oraz izolacji przestrzennej od innych roślin kapustowatych.
W niektórych krajach Europy (np. Wielka Brytania, Niemcy, Francja) cylindrosporioza powoduje znaczne straty w plonie nasion. W Polsce chorobę tę notowano w dużym nasileniu w latach 90. ubiegłego wieku, potem jej znaczenie istotnie spadło. Z uwagi na możliwość przenoszenia patogenu z nasionami i stopniowe ocieplanie się klimatu, zwłaszcza w okresie jesieni, jego znaczenie z pewnością wzrośnie. W wyniku porażenia liści i łodyg ograniczona zostaje powierzchnia asymilacyjna tych organów. Silne porażenie łuszczyn prowadzi do obniżenia liczby i masy nasion oraz ich osypywania. Nasiona z porażonych łuszczyn są drobne i niedojrzałe. Straty w plonie mogą dochodzić nawet do 50 proc.
Oprócz szeregu metod niechemicznych zalecanych do ograniczania szkodliwości cylindrosporiozy rolnicy mają do dyspozycji kilka substancji czynnych do walki z jej sprawcą. Substancje te należą do grupy chemicznej triazoli i powinny być stosowane, gdy próg szkodliwości przekroczy 10-15 proc. roślin z pierwszymi objawami choroby (tab.).
Werticilioza
To ważna choroba płodozmianowa. Gdy uprawia się rzepak co 2-3 lata na tym samym stanowisku, ryzyko obecności werticiliozy jest wysokie. Choroba ta obserwowana jest na plantacjach z reguły od fazy kwitnienia aż do końca dojrzewania, czyli do zbioru. Jej sprawcami są grzyby z rodzaju Verticillium, np. V. dahliae, V. longisporum. Na liściach pojawia się żółknięcie (chloroza) połowy blaszki liściowej wzdłuż nerwu głównego, druga połowa przez jakiś czas pozostaje zielona. Na łodydze widoczna jest najpierw żółtobrązowa, potem brunatna smuga, biegnąca od dołu do góry rośliny i rozciągająca się również na pędy boczne. Później dolna część łodygi oraz korzeń stopniowo stają się ciemnoszare, brązowe lub czarne. Na przekroju podłużnym i na powierzchni porażonych pędów pod koniec wegetacji zaobserwować można brunatnoczarne smugi oraz małe, czarne, liczne mikrosklerocja grzyba. Kutikula łodygi pęka i pasowo odrywa się. Porażone rośliny rzepaku stopniowo więdną, a w okresie dojrzewania bez trudu można je wyjąć z gleby. Objawy werticiliozy na liściach przypominają fizjologiczne zamieranie blaszki liściowej, a na łodygach można pomylić chorobę w początkowym okresie rozwoju z symptomami suchej zgnilizny kapustnych lub zamieraniem np. z powodu niedoborów wody lub substancji pokarmowych, uszkodzeń mechanicznych itd.
Sprawcy choroby mogą żyć saprotroficznie, jednak grzybnia i zarodniki są nietrwałe, natomiast żywotność mikrosklerocjów wynosi nawet kilkanaście lat. Infekcja zachodzi w glebie i następuje przez uszkodzone włośniki, grzybnia przerasta przez ich skórkę, kilka warstw miękiszu do wiązek przewodzących, gdzie następnie się rozrasta. Najważniejszą przyczyną zwiększonego zagrożenia jest duży udział rzepaku w strukturze zasiewów. Po zbiorze rzepaku mikrosklerocja trafiają do gleby i są źródłem porażenia w następnych latach. Grzyby z rodzaju Verticillium rozwijają się najszybciej w temperaturze w granicach od 15 do 25°C, przy obniżonej wilgotności gleby.
Choroba występuje powszechnie m.in. na chmielu, ogórkach, pomidorach, facelii, rzepaku, gorczycy, rzodkwi oleistej, truskawkach, ziemniakach oraz na licznych gatunkach drzew i krzewów. Grzyby z rodzaju Verticillium są patogenami wywołującymi tzw. tracheomykozę (zatykanie światła naczyń przez grzybnię patogenu). W wyniku porażenia następuje zahamowanie przewodzenia substancji pokarmowych oraz wody. Nasiona z porażonych roślin są drobne i niedojrzałe. Przy porażeniu ok. 60 proc. roślin straty w plonie nasion mogą wynosić od 20 do 60 proc. potencjalnego plonu.
Zapobieganie i zwalczanie werticiliozy
Do najważniejszych metod zapobiegania wystąpieniu sprawców cylindrosporiozy i werticiliozy należy stosowanie prawidłowej agrotechniki, w tym szczególnie właściwy płodozmian, głębokie przyoranie resztek pożniwnych po zbiorze, dobre przygotowanie przedsiewne gleby, a także izolacja przestrzenna od innych upraw roślin kapustowatych. Ważny są również siew zdrowego, kwalifikowanego materiału siewnego oraz optymalna norma i termin wysiewu nasion.
Hodowla rzepaku dostarcza odmian o zwiększonej odporności na porażenie przez patogeny. Obecnie trwają prace nad uzyskaniem odmian o zwiększonej odporności na porażenie przez grzyby, powodujące zarówno cylindrosporiozę, jak i werticiliozę. Jest to trudny i czasochłonny proces. Przypuszcza się, że za odporność w tym przypadku odpowiada nie jeden gen, ale wiele genów działających jednocześnie. Odnośnie werticiliozy hodowla zwraca uwagę na genotypy, które charakteryzują się korzeniem odpornym na infekcję przez Verticillium spp. Jest to ważne, ponieważ gdy grzyb nie może wnikać do korzeni, to dalej nie dochodzi do przerośnięcia grzybni do naczyń pędu. W ostatnim czasie pojawiają się odmiany deklarowane jako formy o podwyższonej odporności na werticiliozę i cylindrosporiozę. W przypadku opisywanych chorób możliwość stosowania do siewu takich odmian ma duże znaczenie, ponieważ możliwości ich chemicznego zwalczania są niewielkie lub jest ono w ogóle niemożliwe.
Komentarze