- Według doświadczeń herbicydowych Agroloku najlepsze rozwiązanie herbicydowe w soi to mieszanina metrybuzyny i s-metolachloru.
- Niektóre odmiany soi wykazują wrażliwość na metrybuzynę i pendimetalinę.
- Dawki herbicydów powinno różnicować się ze względu na rodzaj gleby.
Doświadczenia herbicydowe w 2020 r.
Prezentację wyników doświadczeń herbicydowych w soi w roku 2020 pan Mariusz Kowalski rozpoczął od zwrócenia uwagi, iż mimo bardzo dobrej ochrony przed chwastami plony soi w 2020 r. były średnie. Wynikało to z lokalizacji poletek na nieodpowiednich dla soi stanowiskach - ciężkich, gliniastych glebach.
Najlepszym rozwiązaniem herbicydowym w 2020 r. okazała się przedwschodowa aplikacja mieszaniny metrybuzyny i s-metolachloru. Na "podium" znalazły się także mieszaniny pendimetaliny z chlomazonem oraz petoksamidu z chlomazonem. Warto zwrócić uwagę, iż warianty, które zakładały tylko zabiegi nalistne, okazały się nieskuteczne i doprowadzały do fitotoksyczności.
Doświadczenia herbicydowe w 2021 r.
W bieżącym roku, jak zwrócił uwagę Mariusz Kowalski, soja (odmiany Abaka i Magnolia) w doświadczeniach plonowała zdecydowanie lepiej, z uwagi na lokalizację poletek w bardziej sprzyjających dla tego gatunku warunkach. W roku 2021 oceniano także skuteczność zwalczania chwastów w skali procentowej. Specjalista podkreślił, iż bardzo wysoka skuteczność zabiegu, na poziomie 85-96 proc., zapewniła wysokie plony nasion - powyżej 3,5 t/ha.
W 2021 r. najwyższy plon nasion soi uzyskano z poletka, na którym zastosowano mieszaninę metrybuzyny oraz S-metolachloru. Bardzo wysoką skutecznością zwalczania chwastów wykazało się połączenie prosulfokarbu i metrybuzyny. Mariusz Kowalski zwrócił także uwagę na oznaki fitotoksyczności, jakie wykazywała soja w niektórych wariantach ochrony (np. mieszanina pendimetaliny i S-metolachloru), pomimo skutecznego odchwaszczenia plantacji.
Dobór substancji czynnej
Mariusz Kowalski zaznaczył, iż chwasty podstawowe na plantacjach soi, takie jak komosa biała i komosa wielkolistna, rdesty, bieluń dziędzierzawa czy szarłat pospolity, zwalczane są w zadowalającym stopniu przez większość herbicydów. Bardziej problematyczna może być ochrona przed chwastami trawiastymi, głównie chwastnicą jednostronną i włośnicami, których nie zwalczą herbicydy zawierające metrybuzynę czy bentazon. Do ich zwalczania warto zastosować dimetanamid-P, s-metolachlor, mieszaninę dimetanamidu-P i pendimetaliny. Trudniejsze do zwalczenia chwasty dwuliścienne to np. ambrozja bylicolistna i psianka czarna. Substancje czynne, które Mariusz Kowalski poleca do likwidacji ambrozji bylicolistnej, to połączenia dimetanamidu-P z metrybuzyną bądź pendimetaliną. Psiankę czarną najskuteczniej zwalcza imazamoks bądź jego mieszanina bentazonem.
O tym warto pamiętać
Swój wykład o ochronie herbicydowej soi Mariusz Kowalski podsumował wytypowaniem kilku najbardziej polecanych wariantów:
- metrybuzyna + s-metolachlor,
- pendimetalina + chlomazon,
- prosulfukarb + pendimetalina,
- prosulfukarb + metrybuzyna,
- pendimetalina + s-metolachlor.
Jednocześnie ekspert zwrócił uwagę, że niektóre odmiany soi wykazują wrażliwość na metrybuzynę i pendimetalinę. Fitotoksyczność można zaobserwować często w sytuacji, gdy na gruntach słabszych, przepuszczalnych wraz z opadami herbicyd przemieszcza się do strefy korzeniowej roślin. W USA powszechną praktyką jest różnicowanie w etykietach środków ochrony roślin dawek ze względu na zawartość materii organicznej w glebie. Zgodnie z przyjętymi tam zasadami na glebach lekkich, o zawartości materii organicznej w przedziale 0,5-3 proc., dawka herbicydu powinna być o 1/3 mniejsza niż na glebach ciężkich.

Czytaj więcej
Agrolok i Stowarzyszenie Polska Soja łączą siły
Komentarze