Rolnictwo i rolnicy na tym stracą najwięcej, niestety w mediach prawie wcale nie mówi się na ten ważny temat.
- Bardzo dużo dyskusji w telewizji poświęca się finansom państwa, ale nie mówi się, że na samym usunięciu zapraw nasiennych z produkcji rzepaku straty, które z tego powodu powstaną u rolnika, mogą sięgać nawet 500 mln zł rocznie. Z kolei, gdyby wszystkie trzy omawiane substancje czynne z grupy neonikotynoidów zostały wyrejestrowane ze wszystkich zastosowań w Polsce, to wówczas straty mogłyby sięgnąć miliarda złotych rocznie- podkreśla przedstawiciel Bayer.
Dlaczego to jest możliwe? - Propozycja Komisji Europejskiej mówi o wycofaniu zapraw tylko z niektórych upraw, ale nasz minister rolnictwa może postąpić inaczej, gdyż tydzień przed rozpoczęciem dyskusji na ten temat w Brukseli rozpoczął proces wyrejestrowania wszystkich produktów nie kierując się propozycjami Komisji. Nie mamy żadnej pewności, czy na mocy decyzji ministra rolnictwa, nie zostaną wycofane z rejestracji inne środki, np. zaprawy do buraków cukrowych. Jeśli by tak się stało to zaczęlibyśmy liczyć straty rolników już nie na poziomie 500 mln zł, ale około 1 mld zł - podkreśla dr Jerzy Próchnicki.
Wspomniane wyżej propozycje KE oparła na wynikach raportu Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), co do którego jest jednomyślność, że został on sporządzony w sposób dyskusyjny i niekompletny. Raport dotyczył jedynie zapraw nasiennych, oparto go na standardach oceny, które są dopiero proponowane i nie obowiązują w Unii Europejskiej. Ale co ważne, nie było w nim propozycji ani wniosku, aby wycofać omawiane substancje czynne z rynku.
- Wnioski o usunięciu tych środków są tylko i wyłącznie polityczne. Każda decyzja o charakterze politycznym podjęta w ten sposób staje się nieodwołalna, ponieważ żaden polityk nie przyzna się do błędu. Francuzi wycofali preparaty z tej grupy już około 10 lat temu ze stosowania w kukurydzy i słoneczniku i do dziś nie odwołali decyzji wbrew widocznym faktom, bo nikt nie przyzna się do błędu, który naraził producentów rolnych na wieloletnie, ogromne straty finansowe - zaznacza dr Próchnicki.
Komentarze