- Uwaga, ze względu na bardzo wysoką temperaturę i silne nasłonecznienie zalecamy wykonywanie zabiegów po zachodzie słońca, gdy się ochłodzi – radzą przedstawiciele firmy BASF w swoim serwisie patogenowo-pogodowym Zdrowe Pole.
Na najbliższy tydzień zapowiada się słoneczna i upalna pogoda. Temperatura powietrza w ciągu dnia może wynieść nawet 27-29°C (w cieniu), a na otwartej przestrzeni – na polu zdecydowanie więcej. Nad ranem też jest ciepło, bo ok. godz. 7 temperatura sięga już 20 st. C. Dlatego przystępując do zabiegów ochrony chemicznej łanu należy pomyśleć o wykonaniu ich nawet po zachodzie słońca, kiedy jest chłodniej.
Dlaczego? Zbyt wysoka temperatura i niska wilgotność może przyczynić się do ulatniania się substancji czynnej z preparatów, obniżając tym samym ich skuteczność. Dodatkowo wysoka temperatura wpływa na obniżenie turgoru roślin, co utrudnia wchłanianie substancji czynnej i co bardzo ważne może spowodować tzw. szok termiczny, który wynika z różnicy temperatury rośliny i cieczy roboczej.
Większość plantacji pszenicy ozimej znajduje się obecnie w fazie kłoszenia (BBCH 51-55), a lokalnie nawet kwitnienia (BBCH 61-65).
- Rośliny (osłabione warunkami pogody panującej od kilku tygodni) są bardzo podatne na sprawców mączniaka prawdziwego, septoriozy – paskowanej liści oraz plew, także rdzy (brunatna i żółta) i brunatnej plamistości liści. Przed nami ważne zapobiegawcze użycie fungicydów, aby nie dopuścić do porażenia i silnego rozwoju chorób górnych liści i kłosa (zabieg T3), które decydują o jakości ziarna oraz o wielkości uzyskanego plonu. Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe (susza w krytycznym dla roślin okresie kłoszenia i nalewania ziarna) trzeba w pełni zabezpieczyć rośliny przed porażeniem – radzą eksperci BASF w serwisie Zdrowe Pole.
W uprawie pszenicy widać obecnie bardzo licznie występują mszyce (opanowujące także kłos) oraz inne pluskwiaki żerujące na roślinach, a także pryszczarka zbożowego. Nadal występują też larwy skrzypionek, które silnie uszkadzają liście zbóż.
- Na plantacjach, na których rośliny jeszcze nie zaczęły się kłosić wciąż konieczna jest intensywna ochrona górnych liści (zabieg T2), który głównie zapobiega chorobom liścia flagowego i podflagowego (organów plonotwórczych). Przeprowadzajmy systematyczne lustracje w celu stwierdzenia, czy nie trzeba rozpocząć zabiegu T3 (zabezpieczającego kłosy i górne liście) – informują specjaliści.
W rzepaku wykonano już wszystkie zabiegi zabezpieczające liście, łodygi i łuszczyny przed kompleksem chorób (zgnilizną twardzikową, szarą pleśnią, czernią krzyżowych). Obecnie intensywnie rozwijają się nasiona w jeszcze zielonych łuszczynach, które powiększają się i wydłużają. Niestety przeważnie z powodu warunków pogodowych rośliny nie zawiązały dużo łuszczyn, stąd plon nasion nie będzie raczej wysoki.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (2)