• Najtańsze zabiegi na ochronę kłosa wykonamy już od kilkudziesięciu złotych na hektar
  • W regionach gdzie przeszły deszcze w ostatnich dniach, a przy tym nadal występują wysokie temperatury, wilgotność w łanie jest wyższa - zwiększyła się presja ze strony chorób
  • Straty plonu spowodowane chorobami fuzaryjnymi to nawet kilkadziesiąt procent 

Azoksystrobina w późnych terminach nie powinna pojawiać się w ochronie kłosa 

Zabieg t-3 skupia się na ochronie górnych partii roślin, głównie kłosa. To de facto zabieg silnie ukierunkowany na jakość ziarna. Często jest to aplikacja opcjonalna uzależniona od przebiegu warunków pogodowych. Ochronę w terminie t-3 można w pewnym stopniu porównać do dawki azotu na kłos, która również stanowi aplikację silnie ukierunkowaną na jakość, a jednocześnie jest stosowana w pszenicach rokujących dobry plon.

Koszt zabiegu ochronnego na kłos jest już stosunkowo niewielki, a korzyści płynące z niego zdecydowanie mogą przewyższyć nakłady. 

W zabiegu t-3 niejednokrotnie w zaleceniach pojawia się azoksystrobina. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że stosowanie strobiluryn w późnych fazach rozwojowych nie jest najlepszym rozwiązaniem. Po pierwsze ze względów czysto technicznych - strobiluryny przedłużają zieloność roślin, co przekłada się na odłożenie zbiorów w czasie lub spore utrudnienia podczas żniw (zwłaszcza zastosowanie wyższych dawek w późnych fazach rozwojowych zbóż). Poza tym jeśli chodzi o działanie na choroby fuzaryjne to np. azoksystrobina nie uzyskuje tak dobrych efektów jak część triazoli. Często zastosowanie strobiluryn w ochronie kłosa traci także zasadność ze względu na implementację substancji z tej grupy w zabiegu t-2. W ochronie liścia flagowego faktycznie implementacja strobiluryn jest bardzo istotna i wręcz zalecana, ale w przypadku zabiegów kłosowych można znaleźć lepsze rozwiązania.

Tebukonazol "solo"

W zabiegu t-3 bardzo dobrze sprawdzają się triazole. Można podać np. tebukonazol "solo". Podanie 200 - 250 g/ha tej substancji wiąże się z wydatkiem około 50 - 80 zł/ha. Minimalna sensowna dawka tebukonazolu (przy aplikacji tylko tej substancji) to 125 g/ha. W takim układzie ochrona kłosa kosztować będzie zaledwie około 40 zł/ha. Zaznaczmy jednak, że podając sam tebukonazol skuteczność zabiegu będzie znacznie lepsza w wyższych dawkach. Na rynku mamy różne warianty produktów opartych o tebukonazol - występują zazwyczaj w formulacjach SC, EC lub EW i dostępne są zarówno w formach 500 g oraz 250 g tebukonazolu /l w preparatach jednoskładnikowych. Możemy więc np. zastosować Ambrossio 500 SC / Bukat 500 SC w dawce 0,4 - 0,5 l/ha, a w przypadku produktów  zawierających 250 g tebukonazolu m.in. Tarczę Łan Extra 250 EW czy Helicur 250 EW w dawce 0,8 - 1 l/ha. 

Efekt synergii dwóch triazoli

Dobrym rozwiązaniem może być połączenie tebukonazolu z metkonazolem. Mamy wówczas co prawda do dyspozycji dwa triazole, jednakże ich wspólne połączenie pozwala na uzyskanie efektu synergii. Metkonazolu nie podajemy w takim połączeniu mniej niż 18 g substancji aktywnej / ha. Można zastosować np. kombinację metkonazol w dawce 18 - 30 g/ha + tebukonazol 125 - 200 g/ha. Zabieg stanowiący połączenie tych dwóch substancji w zależności od przyjętej dawki kosztował będzie 70 - 120 zł/ha.  

Oczywiście w t-3 dobrze radzić sobie będzie protiokonazol. Znajdziemy go zarówno "solo" jak i w duecie np. z tebukonazolem (np. Aspik 250 EC). Ponownie uzyskujemy efekt synergizmu, a koszt zabiegu tymi substancjami oscylował będzie w okolicy 100 - 150 zł/ha. Dawki obu substancji można przyjąć następująco:  protiokonazol 100 - 125 g/ha + tebukonazol  100 - 125 g/ha. Możemy zastosować gotowe rozwiązania, jak również połączenie pojedynczych produktów (np. Protendo 300 EC + Ambrossio 500 SC).

Na rynku dostępne mamy także produkty stanowiące połączenie bromukonazolu z tebukonazolem (np. Djembe 274 EC, Sakura 274 EC, Soleil 274 EC). Koszt zabiegu tymi preparatami w zależności od przyjętej dawki oscyluje w przedziale 100 - 130 zł/ha. 

Połączenie różnych mechanizmów działania

Bardzo dobre efekty uzyskujemy poprzez łączenie różnych mechanizmów działania - np. implementując w t-3 do zabiegu triazolami substancje z grupy imidazoli lub ketoamin (m.in. spiroksamina). 

Wycofany już prochloraz (z grupy imidazoli) cechował się bardzo dobrą skutecznością w ochronie kłosa. Jeśli w gospodarstwie mamy tę substancję to zgodnie z prawem wciąż jeszcze możemy ją wykorzystać - w zasadzie zabiegi ochronne na kłos są już ku temu ostatnią szansą, gdyż możliwos stosowania prochlorazu mamy do początku października. Podanie 450 g prochlorazu / ha oferuje bardzo dobre wyniki w zwalczaniu fuzarioz. Można podać więc go "solo" lub z triaozlem, co jest jeszcze lepszym rozwiązaniem. W takim układzie aplikujemy np. 270 - 360 g prochlorazu wraz z metkonazolem (30 - 60g) lub tebukonazolem (125 - 200 g). Nakład poniesiony na taki zabieg to 70 - 140 zł/ha. 

T-3 warte uwagi, ale tylko tam, gdzie mamy opady

Zauważmy, że zabiegi na ochronę kłosa są tańsze niż wcześniejsze aplikacje ochronne. Jeśli nawet weźmiemy pod uwagę niską cenę pszenicy na poziomie 750 zł/t to okazuje się, że koszt zabiegu zwraca się już przy zwyżce plonu (lub zapobieżeniu spadku plonowania) na poziomie około 100 kg/ha przy budżetowych rozwiązaniach lub 200 kg/ha przy zastosowaniu droższych mieszanin. Rzecz jasna nie ma najmniejszego sensu aplikacja t-3 w regionach gdzie susza wciąż jest ogromna, a deszcze nie pojawiają się od kilku tygodni. Jeśli jednak opady przeszły w ostatnich dniach w większej ilości to pamiętajmy, że temperatura i wilgotność w łanie sprzyjają infekcji, a jednocześnie zasadność t-3 jest zdecydowanie większa - zwłaszcza na plantacjach rokujących dobre plony. 

 

 

Sprawdź ceny kontraktów terminowych