Pułapki wolumetryczne umożliwiają monitorowanie stężenia zarodników workowych grzybów Leptosphaeria maculans i L. biglobosa- sprawców suchej zgnilizny kapusntych. W aktywny sposób zasysają powietrze ( 10m³/godz.) wraz ze znajdującymi się w nim zarodnikami i pyłkami roślin, które potem osadzają się w środku pułapki, na taśmie pokrytej wazeliną. Odczyty z takich pułapek stanowią podstawę do generowania komunikatów dotyczących zagrożenia ze strony suchej zgnilizny. Śledząc tegoroczne doniesienia można było zaobserwować, że stężenie wyłapywanych zarodników nie było wysokie. Zagrożenie zatem infekcją tą chorobą było co najwyżej średnie.

W latach poprzednich tych zarodników wyłapywano zdecydowanie więcej. Przykładowo na podstawie badań Joanny Kaczmarek, Andrzeja Brachaczka oraz Małgorzaty Jędryczki w Wielkopolsce w latach 2011–2013 jesienne stężenie askospor grzybów workowych było zdecydowanie wyższe. W 2011 r. maksymalnie wyłapano 86 zarodników w 1m³, w 2012 r. 68, natomiast w 2013r. - 30. W tych latach zarodniki jesienią wyłapywane były odpowiednio przez 59, 57 oraz 61 dni. Zwłaszcza w latach 2011-2012 przełożyło się to na dość wysokie już jesienne porażenie roślin rzepaku suchą zgnilizną. W 2013 r. stężenie było znacznie niższe, ale przypomnijmy sobie pamiętną zimę 2012/2013r., gdzie znaczna część rzepaku nie przezimowała, stąd rozwój choroby był zahamowany.

Tej jesieni zarówno w Wielkopolsce jak i w pozostałych regionach kraju stężenie zarodników pojawiających się jesienią nie było wysokie. Dla potwierdzenia tej tezy, prześledźmy jeszcze tegoroczne komunikaty pochodzące z IOR PIB w Poznaniu dotyczące suchej zgnilizny. Opracowane są one na podstawie odłowów zarodników w pułapce wolumetrycznej zamieszczonej w ogródku fenologicznym IOR-PIB w Poznaniu.

Do 8 września nie stwierdzono w powietrzu obecności zarodników sprawców suchej zgnilizny kapustnych. W drugiej połowie września zanotowano pierwsze zarodniki. Do końca września wyłapywano maksymalnie do 2 sztuk zarodników w 1m³ powietrza. Z początkiem października do praktycznie połowy tego miesiąca stwierdzono maksymalnie do 7 sztuk, a najwyższe stężenie do 12 sztuk zarodników notowano w drugiej połowie października.

Na podstawie tych odczytów można wywnioskować, że zagrożenie ze strony suchej zgnilizny nie było w tym sezonie wysokie. Z pewnością jest to wynik suchej pogody jaka panowała w tym roku. Do dojrzewania pseudotecjów (zarodników workowych) i ich pękania potrzebna jest spora ilość wilgoci, a jak dobrze wiemy w wielu regionach w tym sezonie opadów było jak na lekarstwo.