Nie ma chemicznych środków do walki z kiłą kapusty - mówił prof. Marek Korbas z Instytutu Ochrony Roślin, podczas konferencji Farmera „Przez innowacyjność do sukcesu" w Dolsku pod Poznaniem. Aby uprawiać rzepak na zainfekowanym polu, trzeba bezwzględnie korzystać z odmian tolerancyjnych na kiłę.
Kiła kapusty szybko się rozprzestrzenia. Po upływie 3 lat od pierwszej infekcji, 100 proc. roślin jest przez nią opanowane. Rozprzestrzenianiu sprzyja obecność chwastów z rodziny kapustowatych np. tasznik, tobołki, ognicha, oraz zakwaszenie gleby. W wyniku infekcji na korzeniach rzepaku powstają narośla, w których wnętrzu są zarodniki.
Kontrolę rzepaku pod kątem występowania kiły trzeba przeprowadzać już jesienią (wiosną też nie zaszkodzi), wyrywając rośliny losowo z różnych miejsc na polu i dokładnie sprawdzając jak wyglądają ich korzenie. Jeśli stwierdzimy występowanie choroby, najlepiej przerwać na danym polu uprawę rzepaku, gorczycy - wszystkich gatunków z rodziny kapustowatych, na okres 8 - 10 lat. Jeżeli ze wzgledów ekonomicznych, nie możemy sobie pozwolić na taką decyzję, pozostaje korzystać z odmian tolerancyjnych na kiłę. Sprawcy choroby nie pozbędziemy się co prawda z gleby, ale uprawa rzepaku bedzie możliwa, choć trzeba się liczyć z niższym plonem nasion.
Komentarze