Przełom roku to czas wzmożonych zakupów również środków ochrony roślin. Rolnicy wówczas najwięcej inwestują, bo zwykle mają zastrzyk gotówki np. z dopłat bezpośrednich. Oczywiście zgodnie z prawem można sprzedawać śor przez Internet, ale są konkretne warunki, które są wymagane do takiej sprzedaży.
- Po pierwsze sprzedawca musi być wpisany do rejestru przedsiębiorców (kontrolowany przez Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Roślin i Nasiennictwa) – podobnie jak ten „stacjonarny”. Po drugie musi być łatwy do zidentyfikowania, a więc powinien udostępnić dane takie jak numer NIP lub numer wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, adres i telefon do siedziby firmy. Po trzecie sprzedawca musi zagwarantować, że osoba która kupuje środki jest pełnoletnia i ma ważne szkolenie chemizacyjne – mówi w rozmowie z nami Aleksandra Mrowiec - ekspertka z Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin.
Co jest bardzo ważne, na koniec taki sprzedawca musi wystawić dowód zakupu. W przypadku środków ochrony roślin na fakturze musi być numer partii.
Czego się należy wystrzegać?
- Środki ochrony nie są tanie, dlatego rolnik powinien uważać na super atrakcyjne oferty, bo na tym rynku takie się raczej nie zdarzają. Każdy produkt ma dwuletnią datę przydatności do użycia. To jest bardzo specyficzny rynek i towar. Tutaj nie robi się wielkich zapasów, ani wyprzedaży. Rolnik musi wiedzieć, że decydując się na podróbkę wiele ryzykuje, nie tylko utratę plonów, ale też zdrowie i skażenie środowiska, a także utratę dotacji unijnych i odpowiedzialność karną – dodaje Mrowiec.
Komentarze