- Wyczyniec polny lubi żyzne i podmokłe gleby, wschodzi w długim przedziale czasowym i szybko staje się bardzo konkurencyjny dla rośliny zbożowej.
- Silnie rozkrzewiona roślina może wydać ponad 1000 ziarniaków
- Nasiona w glebie zachowują zdolność kiełkowania przez wiele lat i mogą skiełkować nawet z głębokości 10cm
Wyczyniec polny tak silnie rozprzestrzenił się na terytorium Wielkiej Brytanii, że część rolników właśnie z jego powodu musiała wprowadzić radykalne zmiany w agrotechnice. W niektórych gospodarstwach farmerzy zmuszeni zostali do zmiany płodozmianu, rezygnacji z uprawy uproszczonej na poczet pługa, świadome opóźnianie siewu, czy stosowania glifosatu na ściernisko.
Część z nich z powodu bardzo silnej kompensacji tego gatunki musieli powstrzymać się na kilka lat na danej działce rolnej od uprawy zbóż, w których to jest najtrudniejszy w zwalczaniu.

Czytaj więcej
Wyczyniec wcześnie wschodzi. Jak go zwalczać?Odporny wyczyniec polny
Na wyspach wyczyniec uzyskał też już bardzo wysoki stopień odporności na dostępne substancje czynne. Na podstawie WeedScience.org wiemy, że jest odporny praktycznie na wszystkie substancje z grupy ALS, znaleziono już także odporne biotypy na pendimentalinę (Wielka Brytania), flufenacet (Niemcy), prosulfokarb (Szwecja). W Polsce natomiast znaleziono osobniki odporne na pinoksaden oraz fenoksaprop-P. Rozwiązania chemiczne dostępne na rynku coraz słabiej ograniczają jego rozwój. Coraz częściej doradcy z zakresu ochrony roślin zalecają rolnikom kompleksowe jego zwalczanie w celu powstrzymania ekspansji tego gatunku.

Czytaj więcej
Wyczyniec polny opiera się herbicydomCała wyspa usłana wyczyńcem polnym
Wyczyniec polny stanowi bardzo agresywną konkurencję dla zbóż. Udowodniono, że 10 roślin m² = 13% straty plonu. Podobnie jest z życicą wielokwiatową. Ona również zdobywa kolejne pola.
Nowy herbicyd do zwalczania wyczyńca polnego
Od zeszłego roku dostępny jest dla rolników z Wielkiej Brytanii nowy produkt Luximo, stanowiący nowe narzędzie chemiczne do skomplikowanej walki z tym gatunkiem. Pisaliśmy o tym wczoraj:
Polscy rolnicy z terenów gdzie pojawia się ten gatunek na plantacjach zbóż powinni uczyć się na błędach popełnianych latami przez brytyjskich rolników, aby nie dopuścić do tak silnej kompensacji tym gatunkiem na swoich polach.
Rolnicy, którzy są już w trudniejszym położeniu i już nie mogą sobie poradzić z uzyskaniem wysokiej skuteczności chemicznych preparatów powinni z kolei wzorować się na wielu brytyjskich, opracowywanych latami kompleksowych zaleceniach.
Mówią one bardzo często o konieczności integrowania wielu metod nie chemicznych, w tym agrotechnicznych z chemicznymi. Duży nacisk kładzie się w tej sytuacji na zabiegi jesienne oraz na obligatoryjną rotację dostępnymi substancjami czynnymi w celu zapobiegania szerzeniu się zjawiska odporności.
Komentarze