- Zabiegi T-1 są często wykonywane w niższych temperaturach, nie możemy wówczas użyć części substancji
- Rozwój zbóż w niskich temperaturach jest wolniejszy, a reakcja fungicydów z roślinami zachodzi z mniejszą dynamiką
Minimum 5 °C
W zależności od fazy rozwojowej zbóż i regionu już niebawem czekają nas zabiegi T-1 w oziminach. W tym terminie jedną z największych zmiennych jest temperatura - zarówno jeśli chodzi o amplitudy wskazań słupków rtęci, jak również samą temperaturę powietrza w ciągu dnia. Niemniej nawet w warunkach nieco niższych temperatur zboża rozwijają się, choć oczywiście wolniej. Jest więc możliwe, że oziminy osiągną fazę BBCH 31, kiedy zwyczajowo przystępujemy do zabiegu T-1, ale temperatury będą poniżej 10 °C, przez co nie ma możliwości zastosowania dowolnej substancji czynnej.

Czytaj więcej
Co zamiast prochlorazu?Każda substancja aktywna ma swoje minima termiczne. Minimalne temperatury to oczywiście progi graniczne, które umożliwiają działanie podawanych substancji aktywnych. Najlepiej jednak, by w czasie zabiegu panowały optymalne warunki. Jeśli chodzi o temperaturę to w przypadku większości fungicydów przedział ten mieści się pomiędzy 12 - 20 °C.
W sytuacji, gdy temperatury są niskie procesy fizjologiczne samej rośliny również zachodzą wolniej, a co za tym idzie obniżeniu ulega również dynamika reakcji pomiędzy podanymi fungicydami a rośliną. Dodajmy, że największą wrażliwością na temperatury cechują się właśnie fungicydy układowe, które przemieszczają się w roślinie.
W niskich temperaturach można stosować fenpropidynę (np. Tern 750 EC, Andros 750 EC). Ta jest bardzo popularnym elementem składowym kombinacji ochronnych w T-1. Co ważne wykazuje się wysoką skutecznością w stosunku do mączniaka prawdziwego zbóż i traw. W takiej samej temperaturze mógł być stosowany prochloraz. Przypomnijmy, że w poprzednich latach połączenie właśnie prochlorazu z fenpropidyną stanowiło częsty wariant stosowany w aplikacji T-1 (prochloraz wykazywał się dobrym działaniem w ograniczaniu chorób podstawy źdźbła).
Triazole w wyższych temperaturach

Czytaj więcej
Zabieg T-0. Warto czy nie warto tej wiosny?Obecnie prochloraz został w dużej mierze wyparty przez cyprodynil (m.in. Unix 75 WG, Ozzi 75 WG). Ta substancja również wykazuje się dobrym działaniem w niższych temperaturach - wraz z fenpropidyną może być aplikowany nawet przy 5 °C. Co jednak ważne - jeśli do wymienionych tu substancji dołączymy któryś z triazoli (np. protiokonazol czy tebukonazol) to wymagania termiczne będą wyższe. Przyjmuje się, że dla triazoli minimum to 10 - 12 °C. Oczywiście inaczej sytuacja wygląda w przypadku stosowania triazoli “solo”, a inaczej w kombinacji z innymi substancjami, gdzie można zaobserwować zjawisko synergizmu. Zdarza się, że fabryczne mieszaniny triazoli z innymi grupami chemicznymi można stosować poniżej wymienionego wcześniej progu - jednakże dla pełnej skuteczności temperatura nie powinna być niższa niż 8 °C.
Zwróćmy tu uwagę, że w zabiegach T-1 stosowany jest także wymieniony wcześniej protiokonazol (dobre działanie w stosunku do chorób podstawy źdźbła). Niemniej jeśli ma być on podawany "solo" (rzecz jasna nie zalecamy stosowania tylko jednej substancji w tym zabiegu) to minimum termiczne wynosi 10 - 12 °C.
Komentarze