Prawie 3 tygodnie wcześniej niż w roku ubiegłym na polach pojawiły się już chowacze łodygowe. Konieczny jest zatem monitoring upraw rzepaku pod kątem liczebności szkodników. Warto do tego wykorzystać żółte naczynia wypełnione wodą. Odłowienie w naczyniu przez 3 kolejne dni 10 chrząszczy chowacza brukwiaczka lub 20 chrząszcza chowacza czterozębnego lub stwierdzenie 2-4 chrząszczy chowacza brukwiaczka, 6 chowaczy czterozębnych na 25 roślinach jest wskazaniem do zabiegu chemicznego. Czujność należy zachować przede wszystkim w słoneczny, ciepły dzień, wówczas szkodniki będą bardziej aktywne.
Do zwalczania chowaczy należy przystąpić wówczas, gdy naloty są intensywne i najlepiej zanim samice złożą jaja.
Jednak wybierając preparat przeznaczony do zwalczanie tych szkodników, należy zwrócić uwagę na temperaturę jego działania. Chloropiryfos można stosować powyżej 15 st. C, więc stosowany obecnie solo może nie zadziałać w pełni skutecznie. Granice temperaturową możemy nieco obniżyć, gdy wybierzemy preparat będący mieszaniną chloropiryfosu z pryretroidem.
Reprezentowane przez liczne substancje czynne pyretroidy stosujemy poniżej 20 st. C, więc w obecnych warunkach nie powinno tu być żadnego problemu.
Szeroki zakres temperaturowy mają także neonikotynoidy (acetamipryd, tiachlopryd). Można je stosować solo lub w połączeniu z niektórymi pyretroidami.
Komentarze