Można powiedzieć, że tegoroczna jesień, pod kątem przygotowania roślin do zimy jest dość dobra. Warunki wilgotnościowe i temperaturowe sprzyjały oziminom, które w tym roku dobrze powschodziły.

Rzepak na większości plantacji wykształcił odpowiednią rozetę, a zboża zdążyły się dobrze rozkrzewić. Powolne ochłodzenie jakie teraz występuję na terenie naszego kraju, czyli stopniowy spadek średnich temperatur powietrza, z dniami słonecznymi i wyraźnie chłodniejszymi nocami sprzyja dalszemu hartowaniu ozimin. Dodatkowo to, co obserwujemy czyli nadejście w pierwszej kolejności przygruntowych przymrozków, a nie wielkich opadów mokrego śniegu, który grubą warstwą mógłby odciąć dostęp tlenu oddychającym roślinom, wróży dobry początek przezimowania plantacjom.

Taki scenariusz pogodowy dobrze przygotowuję rośliny do zimy. Rośliny stopniowo i łagodnie wchodzą w wegetatywny stan spoczynku. Zachodzą w nich biochemiczne zmiany, które pozwalają nabyć im mrozoodporność. Sok komórkowy się zagęszcza i powoli zostaje wyprowadzana woda z przestrzeni międzykomórkowej. W tym okresie obserwować można głównie w rzepaku proces "przysiadania" roślin, tj. wciągania ich łodygi podliścieniowej pod ziemię. Przysiadanie roślin jest spowodowane kurczeniem się korzenia.

O tym w jakim stopniu przygotują się rośliny do nadchodzącej zimy zadecyduje oczywiście dalszy przebieg pogody. Na razie prognozy są dość optymistyczne, synoptycy nie przewidują znacznego ocieplenia. A gdy rośliny się już zahartują będziemy czekać na śnieg, który pokryje jak kołderką zahartowane już rośliny i skutecznie złagodzi ujemne działanie mrozów.