Według niektórych danych podrabiane pestycydy stanowią 7 proc. ogólnej ilości środków ochrony roślin stosowanych w kraju. Zdaniem innych ekspertów to ok. 10 proc. a nawet znacznie więcej. Faktycznie oszacowanie tego zjawiska jest nieosiągalne, ale pewne jest że ten rynek dla fałszerzy stanowi bardzo wysokie pole do działania i do łatwego zarobku. Bo skoro są podrabiane markowe ubrania, leki, to dlaczego nie środki ochrony roślin.

Zdaniem Bayer CropScience niestety jest to temat jeszcze zbyt mało nagłośniony, co jest wygodne i bezpieczne dla fałszerzy. - Wciąż przybywa produktów nieznanego pochodzenia i o niewiadomym składzie. Przez rosnącą sprzedaż podrabianych środków ochrony roślin szczególnie tracą rolnicy, gdyż podrabiane produkty nie działają, często niszczą uprawy, powodując duże straty w plonach, a czasem nawet doprowadzają do poważnych uszkodzeń narzędzi rolniczych. Warto również zdać sobie sprawę, że używanie podróbek to niebezpieczeństwo nie tylko dla upraw, ale także dla ludzi i środowiska naturalnego - informuje Bayer.

W jaki sposób należy się przed fałszywkami zabezpieczyć? Po pierwsze środki ochrony roślin należy kupować u autoryzowanego dystrybutora lub w autoryzowanym sklepie handlującym pestycydami. Po drugie należy strzec się handlu obwoźnego oraz środków dostępnych na targowiskach. Trzeba też pamiętać o zachowaniu dowodu zakupu (faktury / paragonu). Co ważne, rolnik musi też zwracać uwagę na etykietę, która musi być trwale przymocowana do opakowania i bezwzględnie w języku polskim. Dodatkowo firmy wprowadzają specjalne zabezpieczenia, a to w postaci hologramów, zmiany opakowań itp.

Należy też zwrócić uwagę na to, że oszuści mogą wykorzystywać naszą niewiedzę. Bo np. zaprawa Mesurol 500 FS dostępna jest wyłącznie na nasionach kwalifikowanych kukurydzy. Można zamówić zaprawienie tym środkiem materiału siewnego u dystrybutora. Nie można go kupić za to na wolnym rynku. Mesurol oferowany na wolnym rynku jest po prostu podróbką. Nie dajmy się oszukać.