Powrót do przeszłości czy krok w nowoczesność?

O ile zastąpienie pewnych fungicydów czy insektycydów niechemicznymi alternatywami może okazać się wymagające, o tyle mechaniczne zwalczanie chwastów wydaje się nieskomplikowane. Wielu producentów rolnych powrót do motyk czy pielników uważa za "krok w przeszłość". Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, iż Europejski Zielony Ład (nieco "na siłę") skłania rolników ku bardziej ekologicznej produkcji, co dodatkowo potęgowane jest przez trudną sytuację na rynku środków ochrony roślin.

Producenci maszyn nie próżnują i lukę starają się zapełnić coraz to nowocześniejszymi sposobami na mechaniczną ochronę przed chwastami.

Mechaniczne odchwaszczanie wielu kojarzy się zapewne z żmudnym i męczącym procesem, do tego niezbyt wydajnym. Dlatego właśnie polska wieś tak chętnie zamieniła pracę rąk na skuteczne herbicydy, które od lat 80. królują w strukturze zużycia ś.o.r. w naszym kraju. Czy ta sytuacja się jednak zmieni?

Chcesz kupić środki ochrony roślin?  Sprawdź oferty na portalu Giełda Rolna! 

Która metoda jest skuteczniejsza?

Czy zamiana chemicznych metod zwalczania chwastów na mechaniczne to rzeczywiście powrót do czasów mało wydajnego rolnictwa, postanowili sprawdzić naukowcy z Niemiec. W badaniu opublikowanym całkiem niedawno, bo jesienią 2021 roku, porównali skuteczność odchwaszczania za pomocą brony chwastownik, motyki obrotowej (przy dwóch prędkościach roboczych - 3-4 km/h oraz 6-8 km/h) oraz środków chemicznych (Naruhn i wsp. 2021).

W eksperymencie porównywano różne metody odchwaszczania na plantacjach pszenicy ozimej, grochu oraz soi. Skuteczność zabiegu wyrażano w skali procentowej, porównując liczebność chwastów (szt./m2) na poletkach doświadczalnych z poletkami kontrolnymi. Badania realizowane były w kilku lokalizacjach, poniżej skupimy się na jednej, z miejscowości Renningen.

W przypadku pszenicy ozimej lepsze efekty przyniosło chemiczne odchwaszczanie plantacji, którego skuteczność oceniono na 99,6 proc. Wśród metod mechanicznych najlepiej sprawdził się zabieg motyką obrotową przy prędkości roboczej 6-8 km/h (skuteczność ok. 75 proc.), najgorzej natomiast zabieg motyką obrotową przy prędkości roboczej 3-4 km/h (skuteczność 68,3 proc.).

Na poletkach doświadczalnych z grochem pastewnym zastosowanie herbicydu wykazało 98,3 proc. skuteczności. Podobnie jak w przypadku doświadczeń z pszenicą ozimą, wśród metod mechanicznych najlepsze efekty uzyskano po odchwaszczaniu motyką obrotową przy większej prędkości roboczej (ok. 82 proc. skuteczności), najgorsze natomiast - po odchwaszczaniu motyką obrotową przy mniejszej prędkości roboczej.

Bardziej zaskakujący wynik uzyskano na poletku z soją. Skuteczność zwalczania chwastów w zabiegu herbicydowym wyniosła 100 proc. Odchwaszczanie mechaniczne motyką obrotową wykonano jedynie przy prędkości 6 km/h i metoda ta okazała się rażąco mało skuteczna (39,7 proc.). W mechanicznym odchwaszczaniu soi lepiej sprawdził się zabieg broną chwastownik (skuteczność ok. 65 proc.).