Najgroźniejsze dla młodych zasiewów rzepaku jest trzecie pokolenie śmietki kapuścianej. Warto zatem przyjrzeć się obecnej sytuacji na polach i oszacować zagrożenie. Po wyrwaniu dojrzałych roślin, bądź fragmentów łodyg (jeśli jest już po żniwach) należy bacznie przyjrzeć się ich korzeniom. Na nich odnajdujemy głębokie, wygryzione przez larwy korytarze. Łatwo w nich dostrzec zbrunatniałą tkankę roślinną i ukrytą gdzieś w zakamarku białokremową larwę. Tuż przy korzeniu, znaleźć możemy także bordową bobówkę, czyli poczwarkę szkodnika. Głębokie rany często są porażone chorobami grzybowymi, jak i bakteryjnymi.

Wszak o szkodliwości i wielkości populacji III pokolenia decydować będą warunki na panujące na przełomie późnego lata i wczesnej jesieni, to jednak warto już pochylić się nad dorocznym problemem ze śmietką.
Warto pamiętać, że w tym roku można wysiać rzepak zaprawiony insektycydami, które w pewnym stopniu ograniczają rozwój larw. Jednak przy bardzo licznych nalotach śmietki należy decydować się na wspomaganie zabiegami nalistnymi, zwłaszcza że jednocześnie mogą na plantacjach występować inne szkodniki jesienne rzepaku.

Co ważne, żerowanie larw III pokolenia ma duży wpływ na kształtowanie systemu korzeniowego rzepaku i ma pośredni wpływ na przezimowanie roślin, a w dalszej perspektywie na jego tolerancje na niedobory wody. To z kolei ma ogromne znaczenie w takich sezonach jak ten czyli z suszą w tle.

Dla przypomnienia śmietka kapuściana jest muchówką, charakteryzującą się czerwoną plamką na srebrzystym czole. Dorasta do 6 mm. Jej naloty można monitorować w wystawionych żółtych naczyniach w młodych zasiewach rzepaku. Samica składa nawet 100 jaj w sierpniu i wrześniu. Lokuje je najczęściej wokół szyi korzeniowej roślin kapustnych. Larwy wylęgają się po 4-8 dniach i natychmiast rozpoczynają swą niszczycielską działalność, kierując się ku podziemnej części rośliny. Beznogie larwy mają barwę żółto-kremową.