- Naszą ambicją jest wyprodukować więcej mając do dyspozycji mniej. Z mniejszej ilości zasobów zwiększyć produktywność. Co skłoniło nas do wyboru tej strategii?
To są głównie czynniki zewnętrzne - mówił podczas konferencji prasowej Michał Ciszak, dyrektor generalny Syngenta Polska.

Zauważył, że jeszcze w roku 1950 z jednego hektara upraw można było wyżywić dwie osoby, w roku 2005 - cztery osoby, a w roku 2030 - pięć osób. Dodatkowo trzeba zauważyć, że coraz większy wpływ na produkcję rolną mają zmiany klimatyczne i dostępność w wodę.

Strategią firmy są zintegrowane rozwiązania zaspokajające potrzeby rolników w sposób kompleksowy. - Myśląc jak rolnik, opracowujemy zintegrowane rozwiązania uprawowe i wdrażamy je na dużą skalę - mówił Ciszak.

- Co chcemy zmienić, to podejście firmy, które wykracza poza nasze produkty. Chcemy wychodzić poza obszar naszych umiejętności - podkreślał Michał Ciszak.

Syngenta chce obok i tak szerokiej oferty, a więc środków ochrony roślin i nasion, również wprowadzić dla swoich klientów, technologie maszynowe i usługi (poprzez współpracę z innymi firmami).

Jak chcą to osiągnąć? - Przez integrację, a więc rozwiązania uprawowe, globalną współpracę i inwestycje. Poprzez innowacje - konkretnie inwestycje w nowe technologie i produkty, jak również ukierunkowane badania. Poprzez koncentrację na problemach rolników i dostarczeniu ich rozwiązań. Poprzez zaangażowanie - wspieranie inicjatyw nastawionych na ochronę gleby i wody, a także bioróżnorodności - zaznaczał Ciszak.