Firma Syngenta zorganizowała w Ponadregionalnym Rolniczym Centrum Kongresowym w Pawłowicach koło Wrocławia konferencję "Program działania na rzecz lepszej agrotechniki - przeciwdziałanie powstawaniu odporności".

Referat otwierający spotkanie wygłosił dr Łukasz Sobiech z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Skoncentrował się w nim na problemie narastającej odporności chwastów jednoliściennych na substancje czynne herbicydów.

Wyczyniec polny jest jednym z najważniejszych chwastów jednoliściennych w Europie. Gatunek ten wykształcił formę odporną, szczególnie masowo występującą w Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Holandii i Niemczech. Powszechne wykorzystanie do jego zwalczania substancji czynnych z grupy inhibitorów fotosystemu II (PSII), takich jak chlorotoluron i później izoproturon, w krótkim czasie doprowadziło do powstania biotypów odpornych, które bardzo szybko się rozprzestrzeniły. Po wprowadzeniu do jego zwalczania substancji czynnych z grupy inhibitorów ACC oraz sulfonylomoczników (ALS) szybko wykryto odporność krzyżową.

W 2008 r. eksperci oszacowali, że prawie całą populację wyczyńca polnego na terenie Wielkiej Brytanii stanowią rośliny odporne na wymienione związki chemiczne. W pozostałych krajach nasilenie formy odpornej nie jest na szczęście jeszcze tak wysokie. Na tym tle sytuacja w Polsce nie jest jeszcze aż tak niepokojąca. Udział powierzchniowy terenów z odpornym wyczyńcem ocenia się na poniżej 5 proc. W 1994 roku w Szwajcarii odkryto pierwsze przypadki odporności miotły zbożowej na pochodne mocznikowe i amidowe. W 2005 r. zasygnalizowano pierwszą zmniejszoną aktywność substancji aktywnych z grupy ALS w stosunku do tego chwastu na terenie Czech.

W Polsce obserwuje się systematyczne rozszerzanie obszarów z odporną miotłą zbożową, głównie na substancje z grupy ALS. Występują jednak wyraźne różnice w stopniu, w jakim środki z tej grupy zwalczają biotypy odporne.

Uodpornienie się wrażliwego do tej pory chwastu może być spowodowane mutacją lub selekcją osobników odpornych wywołaną długotrwałym stosowaniem tej samej substancji czynnej. Zjawisku selekcji sprzyjają też takie cechy samego chwastu jak np. duży współczynnik rozmnażania, liczba pokoleń w roku.

Gatunki obcopylne szybciej wytwarzają biotypy odporne niż samopylne.

Także działania rolnika wpływają na powstawanie odporności i tempo jej rozprzestrzeniania. Należy wśród nich wymienić: uprawa roślin w monokulturze, uproszczona uprawa roli, stosowanie herbicydów zawierających substancje aktywne o tym samym mechanizmie działania, rezygnacja ze stosowania mieszanin herbicydowych, niewłaściwy dobór środków do składu gatunkowego chwastów, nieodpowiednia faza rozwojowa chwastów w momencie wykonania zabiegu herbicydowego, wykonanie zabiegu w niesprzyjających warunkach dla optymalnego działania środka, zwalczanie chwastów tylko przy użyciu herbicydów.

Część dyskusyjna konferencji poświęcona była omówieniu metod przeciwdziałania odporności. Oczywistym wnioskiem było przemienne stosowanie substancji czynnych, o różnych mechanizmach działania. Nie jest to jednak jedyny sposób. W wielu przypadkach gospodarstwa ze względów ekonomicznych korzystają z bardzo krótkich płodozmianów np. pszenica ozima - rzepak. Tak okrojony płodozmian skrywa duże ryzyko selekcji odporności. Racjonalny powinien uwzględniać 4-5 roślin uprawnych. Uczestnicy dyskusji zgodnie stwierdzili, że sytuację może złagodzić dotowanie upraw roślin strączkowych będących swoistym "łamaczem" płodozmianu.

Zwrócono też uwagę na fakt powszechnego stosowania uproszczonej uprawy gleby przez duże gospodarstwa rolne.

Skutkuje ono m.in. nasilonym występowaniem chwastów jednoliściennych. Dlaczego? Nasiona wyczyńca polnego czy życic mogą kiełkować tylko wówczas, gdy są płytko umieszczone pod powierzchnią gleby. Odstąpienie od orki sprzyja więc ich masowemu występowaniu. Zatem jeśli problem z odpornymi chwastami będzie się nasilał, trzeba będzie powrócić do uprawy płużnej bądź niszczyć wschodzące chwasty w okresie przedsiewnym mechanicznie lub z zastosowaniem środka chemicznego. Drugi wariant wymusi jednak rezygnację z optymalnego terminu siewu. Jak się jednak okazuje, wpływa to bardzo korzystnie na ograniczenie występowania chwastów jednoliściennych w oziminach.

Dobór odmiany to kolejna możliwość obniżenia ilości chwastów na plantacji. Decydującym elementem są cechy morfologiczne roślin. Odmiany silnie krzewiące się, o dużych liściach i mocnym systemie korzeniowym są w stanie lepiej walczyć z konkurencją chwastów i ograniczać ich liczebność.

W wypadku odmian cennych z rolniczego punktu widzenia - plenne, tolerancyjne na choroby, wartościowe ze względu na cechy jakościowe plonu, ale o niekorzystnej budowie, można podnieść ich siłę konkurencji poprzez gęstszy siew. Podniesienie ilości wysiewu jest też logiczne przy opóźnionych siewach zbóż ozimych, które w warunkach coraz krótszego dnia świetlnego i obniżających się temperatur, krzewią się znacznie słabiej.