Wyczyniec polny to chwast, który bardzo szybko się rozprzestrzenia. Jedną z podstawowych przyczyn tego zjawiska są krótkie, zdominowane przez zboża (ok. 70 proc. zasiewów) płodozmiany. Po drugie, rolnicy często używają do walki z chwastami preparatów opartych na tych samych substancjach czynnych i tych samych mechanizmach działania. Niestety, Unia Europejska cały czas ogranicza pulę środków ochrony, wycofując z rynku kolejne substancje, a nie oferując w to miejsce nowych. Tym samym pogłębia się problem odporności. Po trzecie, do tego zjawiska przyczynia się też pogoda - ocieplenie klimatu, które ewidentnie zauważalne jest również i w Polsce. W ostatnim czasie obserwuje się np. długą, ciepłą jesień, a aż 80 proc. wschodów tego chwastu przypada właśnie na tę porę roku. Dodatkowo część rolników w ogóle nie stosuje herbicydów jesienią, przenosząc ten zabieg na wiosnę, co potęguję skalę problemu. Ważne są też coraz bardziej popularne uproszczenia uprawowe.
BIOTYPY ODPORNE
Niedawno pisaliśmy o rosnącej liczbie odpornych biotypów tego chwastu na niektóre substancje czynne herbicydów, jak chlorotoluron, piroksysulam, a także mezosulfuron metylowy i jodosulfuron metylosodowy. Z badań Instytutu Ochrony Roślin wynika, że najwięcej ognisk występowania odporności jest na terenie województw: lubuskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i warmińsko-mazurskiego. Niemniej sytuacja dynamicznie się zmienia i odnotowywana jest ich obecność w innych rejonach kraju.
ANALIZA ODPORNOŚCI
Naukowcy ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie: dr Marta Stankiewicz-Kosyl, dr Mariola Wrochna i mgr Mateusz Tołłoczko podjęli badania nad odpornością tego chwastu w stosunku do herbicydów zawierających substancje czynne z grupy inhibitorów syntezy acetylomleczanowej w skrócie ALS. Należą do niej np. bardzo popularne sulfonylomoczniki. Środki bazujące na takich substancjach odznaczają się dużą aktywnością biologiczną, nawet w bardzo niskich dawkach. Dodatkowo są stosunkowo tanie, stąd często używane przez rolników. Badacze szukali potwierdzenia obserwowanej na niektórych obszarach kraju odporności wyczyńca polnego w stosunku do herbicydów z grupy ALS. Wyniki swoich prac przedstawili podczas 57 sesji naukowej Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu.
Wstępem do badań było zebranie nasion wyczyńca polnego z wytypowanych miejsc na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Pochodziły one z pól, gdzie obserwowano już wcześniej obniżoną skuteczność na działanie środków ochrony roślin bazujących właśnie na substancjach czynnych z grupy inhibitorów ALS.
Następnie założono doświadczenie wazonowe, wysiewając zebrane nasiona oraz kontrolę, tj. wazony z tą rośliną obsiane materiałem uzyskanym z miejsc, w których gatunek ten nie wykazywał nabytej odporności na ALS. W fazie do 2 liści (BBCH 11-12) zaaplikowano środek oparty na dwóch substancjach czynnych z grupy sulfonylomoczników: jodosulfuronie metylosodowym (2 g/l), i mezosulfuronie metylowym (10 g/l). Rośliny potraktowano preparatem w dawce zalecanej, a także dwukrotnie wyższej. Masę części nadziemnej chwastów zebrano po upływie 30 dni od aplikacji herbicydu.
WNIOSKI NIE ZASKOCZYŁY
Naukowcy stwierdzili, że świeża i sucha masa części nadziemnej wszystkich badanych populacji odpornych była istotnie większa niż kontrolnej (wrażliwej na inhibitory ALS). Jednocześnie była ona istotnie mniejsza od świeżej i suchej masy roślin nietraktowanych herbicydem. Potwierdza to tezę, że badane biotypy wyczyńca uodporniły się na jodosulfuron metylosodowy i mezosulfuron metylowy.
Komentarze