Substancja czynna dikamba została wprowadzona na rynek w 1961 r. i od tego czasu jest w powszechnym użyciu. W naszym kraju na tej substancji bazuje 40 preparatów herbicydowych stosowanych w uprawie zbóż i użytkach zielonych, np. wiekszość Chwastoxów.
W Stanach Zjednoczonych herbicyd dikamba jest wykorzystywany do odchwaszczania m.in. plantacji soi i bawełny tolerancyjnej na tę substancję czynną. Po wprowadzaniu do uprawy nasion tolerancyjnych na herbicyd, rolnicy wysiewający soję z nasion konwencjonalnych kilka lat temu zaczęli sygnalizować problemy ze wschodami roślin na swoich plantacjach.
Zgłoszenia nie były uznawane przez organy państwowe. Jednak od czasu narastającej ilości skarg (w tym roku ok.1000) dotyczących poherbicydowych uszkodzeń sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Sięgnęła zenitu, gdy w tym sezonie uszkodzenia objęły ok. 3,1 mln ha soi tj. 3,5 proc. upraw USA.
Dyskusje wokół dikamby rozgorzały na dobre.
Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zaczęła rozważania odnośnie wprowadzenie nowych przepisów dotyczących zasad użytkowania dikamby.
Kilka dni temu decyzję o zakazie czasowego stosowania herbicydu dikamba podjął Departament Rolnictwa Arkansas, który skierował o jej zatwierdzenie do komisji legislacyjnej. To m.in. w tym stanie USA uszkodzenia poherbicydowe były największe, podobnie sytuacja wyglądała w stanie Missouri.
Zakaz używania preparatów na bazie tej substancji będzie obowiązywać od zbliżającego się sezonu w okresie od 16 kwietnia do 31 października. Wyjątek dotyczy pastwisk i ogródków domowych, gdzie dikamba będzie dopuszczona do stosowania, donosi NBSnews. Nie ma na razie informacji czy inne stany wprowadzą podobny zakaz, ale nie jest to wykluczone.
Komentarze