Odchwaszczanie powinno zacząć się jesienią

Podczas lustracji zbóż ozimych w województwie wielkopolskim uwagę zwracało znaczne zachwaszczenie pól. Jest to przede wszystkim efektem rezygnacji z zabiegu jesiennego na wielu plantacjach. Producenci często stawiają na odchwaszczanie wyłącznie w terminie wiosennym, gdy mają już pewność że rośliny przezimowały, a określenie składu botanicznego chwastów jest prostsze. Z drugiej jednak strony na plantacjach, gdzie herbicyd nie został zastosowany jesienią, chwasty osiągnęły zaawansowane fazy rozwojowe, przez co są trudniejsze do zwalczenia. Ten sam gatunek chwastu po przezimowaniu jest bardziej konkurencyjny względem rośliny uprawnej niż jego "egzemplarz" ze wschodów wiosennych. W zabiegu wiosennym ograniczony jest także wybór odpowiedniego preparatu.

Interwencji wymagają także plantacje, na których zabieg wykonano jesienią, lecz konieczna jest wiosenna korekta po łagodnej, sprzyjającej rozwojowi chwastów zimie. Im mniej wyrośnięte chwasty, tym lepszy efekt chwastobójczy herbicydu.

Na nieodchwaszczanych jesienią plantacjach zbóż ozimych dominują zaawansowane w rozwoju chwasty dwuliścienne (fot. JŚ-S).
Na nieodchwaszczanych jesienią plantacjach zbóż ozimych dominują zaawansowane w rozwoju chwasty dwuliścienne (fot. JŚ-S).

Z wiosennym zabiegiem nie należy zwlekać

Zaawansowanie rozwoju roślin w miejscu lustracji (wschód woj. wielkopolskiego) jest zróżnicowane w zależności od terminu ich siewu. Zboża zasiane w terminie opóźnionym są jeszcze w fazie krzewienia, natomiast te z terminu optymalnego weszły w fazę pierwszego kolanka (BBCH 31), co stanowi właściwie ostatni dzwonek do wykonania zabiegu herbicydowego. Odpowiednio wczesne wiosenne odchwaszczanie w wielu przypadkach nie było możliwe ze względu na utrzymujące się nocne przymrozki.

Większość preparatów przeznaczonych do odchwaszczania zbóż w swoich etykietach dopuszcza stosowanie do końca fazy krzewienia (BBCH 29), jednak w niektórych przypadkach zabieg można wykonać nawet do końca fazy strzelania w źdźbło (BBCH 39). Jako herbicydy bezpieczne do stosowania również w bardziej zaawansowanych fazach rozwojowych zbóż wymienić można: Agritox 500 SL (s.cz. MCPA; do fazy BBCH 32/33), Aldaro 306 SE (s.cz. 2,4-D i florasulam; do BBCH 32), Atlantis Star (s.cz. mezosulfuron metylowy, tienkarbazon metylu, jodosulfuron metylosodowy; do BBCH 32), Avoxa 50 EC (sz.cz. pinoksaden, piroksulam; do BBCH 32), Axial 50 EC (s.cz. pinoksaden, do BBCH 37), Biathlon 4D (s.cz. tritosulfuron i florasulam, do BBCH 39), Mustang 306 SE (s.cz. florasulam, 2,4-D; do BBCH 32), Pixxaro (s.cz. halauksyfen metylu, fluroksypyr meptylu; do BBCH 45), Starane 250 EC (s.cz. fluroksypyr; do BBCH 37), Tristar 50 SG (s.cz. tribenuron metylu; do BBCH 32).

Więcej herbicydów oraz informacje dotyczące ich poprawnego stosowania można znaleźć w wyszukiwarce ś.o.r. na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Chwasty dwuliścienne w natarciu

Na lustrowanych plantacjach pszenżyta i jęczmienia ozimego wśród chwastów jednoliściennych dominuje oczywiście miotła zbożowa. Liczebnie przeważają jednak chwasty dwuliścienne, głównie przetaczniki: bluszczykowy i perski, chwasty rumianowate, bodziszek drobny, gwiazdnica pospolita, jasnota różowa i jasnota purpurowa. Warto jednak pamiętać, że dobór odpowiedniego herbicydu powinien być poprzedzony dokładną lustracją pola i określeniem składu botanicznego chwastów, trudno bowiem o dwa pola o identycznym zachwaszczeniu. Należy zwrócić uwagę, by preparat wykazywał się wysoką skutecznością zwalczania gatunku dominującego w łanie.