Złośliwi powiadają, że dobry rolnik nie wie, jak wygląda perz, ponieważ go nie ma. Rzeczywiście czasami jego obecność wynika z zaniedbań, ale również występuje na nowych stanowiskach włączanych do uprawy po ugorach, na glebach nowo zakupionych lub wydzierżawionych, skąd wszędzie należy go wyeliminować. Należy do gatunków najbardziej konkurencyjnych w stosunku do roślin uprawnych. Szacuje się, że w Polsce stanowi mniejsze lub większe zagrożenie nawet na 80 proc. gruntów ornych.

Szkodliwość perzu właściwego

Przyjmuje się, że jedna roślina perzu w czasie wegetacji może wytworzyć rozłogi o długości 135 m, z których wyrasta ponad 200 pędów nadziemnych. Wykazano, że żywe i martwe kłącza perzu wytwarzają związki fenolowe, których toksyczne działanie powoduje zahamowanie wzrostu pszenicy i żyta. Na podstawie przeprowadzonych doświadczeń wykazano, że w uprawie jęczmienia 170 pędów perzu/m2 spowodowało spadek plonu o 30 proc. W innych badaniach wykazano, że w tej uprawie każde 10 pędów perzu/m2 powoduje spadek plonu o 6 g/m2. Wiele tego typu obserwacji spowodowało określenie progów szkodliwości. Są one szacunkowe i wahają się w granicach 10-60 pędów/m2 (najczęściej pojawiającą się wartością jest 
15 pędów/m2), co w różnych uprawach powoduje straty plonu w granicach 10-50 proc. Bezpośrednie konkurencyjne działanie rośliny to jednak niejedyna wada. Perz jest rośliną żywicielską niektórych szkodników (niezmiarka paskowana, ploniarka zbożówka, rolnica zbożówka) oraz gospodarzem grzybów chorobotwórczych (mączniak właściwy, rdza żółta, rdza źdźbłowa). Bardzo łatwo rozprzestrzenia się przez pocięte rozłogi podczas prac agrotechnicznych.

Jedną z metod zwalczania go jest stosowanie graminicydów na stanowiskach z uprawami dwuliściennymi. Tego sposobu nie można wykorzystać na polach obsianych zbożami. Nie oznacza to jednak, że nie ma wyjścia z tej sytuacji. Do zwalczania perzu można przystąpić, eliminując go jeszcze w łanie zbóż. Służą do tego herbicydy zawierające glifosat. Dzięki nim można stosunkowo szybko przygotować wolne od perzu właściwego stanowisko pod rośliny następcze.

Stosowanie glifosatu krótko przed żniwami określa się jako desykację – zabiegi ułatwiające zbiór lub ograniczające zachwaszczenie łącznie z gatunkami wieloletnimi. Na ogół podstawowym celem jest zwalczanie perzu właściwego. Jedynym ograniczeniem są zabiegi na plantacjach nasiennych oraz jęczmienia browarnianego. Jedną z cech glifosatu jest szybkie wysuszanie kiełków, co znacznie obniża siłę i energię kiełkowania nasion. Cecha ta jednak ma swoje zalety, jeżeli glifosat jest stosowany na plantacjach przeznaczonych do wykorzystania paszowego lub młynarskiego. Substancja ta nie rozróżnia nasion poszczególnych roślin i podobnie działa na nasiona chwastów. Dlatego nie tylko doraźnie niszczy chwasty, lecz także ujemnie wpływa na nasiona, zwłaszcza w fazie ich dojrzewania. Podczas zabiegu wykonanego przed żniwami zniszczeniu ulega więcej nasion niż po zabiegu na ściernisko, na którym znajdują się nasiona dojrzałe, zdecydowanie bardziej odporne na działanie glifosatu.

Jak stosować?

Herbicydy zawierające glifosat mają najbardziej skomplikowaną rejestrację spośród wszystkich. Dopuszczonych do handlu jest blisko 90 produktów. Różnorodność rejestracji z pewnością jest związana właśnie z tak znaczną ich liczbą. Pomijając procedury, które mają na to wpływ, należy zaznaczyć, że tylko część z tych preparatów (ok. 65) jest zalecana do zabiegów przedżniwnych w zbożach. Ogólnie można stwierdzić, że wszystkie preparaty działają tak samo. Mimo to poszczególne mają rejestracje tylko w pszenicy, inne – w kilku gatunkach zbóż, a jeszcze inne – we wszystkich zbożach z uwzględnieniem form jarych i ozimych. Kolejna różnica to wysokość dawek. Większość jest zalecana w ilości 1080 do 1440 g substancji czynnej na hektar. W praktyce oznacza to zalecenie stosowania zdecydowanej większości preparatów produkowanych w formulacji „360 SL” w dawce od 3,0 do 4,0 l/ha. Nie jest to regułą rejestracyjną, ponieważ niektóre formy użytkowe są zarejestrowane tylko w dawce 3,0 l/ha lub 
4,0 l/ha. Zalecenie stosowania niższej dawki jest możliwe z równoczesnym obniżeniem dawki wody, której ilość wynosi 100-150 litrów wody na hektar. Dawki wyższe są zalecane podczas zużycia 200-300 l wody na hektar. Dawkę preparatów można również obniżyć, stosując środki łącznie z adiuwantami. Zgodnie z rejestracją zamieszczoną w etykietach niektórych produktów do tego celu zalecane są AS 500 SL i siarczan amonu. Należy wziąć pod uwagę, że jako dodatek wspomagacza można także użyć adiuwantów niewykazanych w etykietach, ale zalecanych przez ich producentów (np. Asystent+, 
Mediator Max, Silwet i inne).

Wymienione w tabeli środki należy stosować w fazie dojrzałości woskowej ziarna (BBCH 85-87), gdy jego wilgotność wynosi 20-30 proc., to jest na 10-14 dni przed przewidywanym zbiorem. W momencie wykonywania zabiegu chwasty (w tym perz) powinny być zielone i znajdować się w fazie intensywnego rozwoju. Jeżeli w ciągu dnia spodziewane są wysokie temperatury, zabieg należy wykonać rano lub późnym popołudniem. Zbiór kombajnowy zalecany jest pod kątem prostym lub w kierunku przeciwnym do przejazdu opryskiwacza. Uzyskanej słomy nie zaleca się używać jako podłoża ani podściółki ogrodniczej, można ją stosować jako paszę lub podściółkę dla zwierząt.

Można określić, że rejestracja glifosatu jest bardzo dynamiczna. Co prawda część środków traci swoją ważność i jest wycofywana, jednak na ich miejsce są rejestrowane nowe formy i to w znacznej liczbie. Ponadto w ramach „dynamiki” często teksty etykiet ulegają zmianom rejestracyjnym. Stąd należy na bieżąco śledzić zamieszczane informacje, które dotyczą zakresu rejestracji, uwzględniające gatunki oraz ich formy jare i ozime. Zmianie ulegają także zakresy dawek i ewentualne możliwości łącznego stosowania z nowymi adiuwantami. Wszystko to bardzo skomplikowane, a szkoda, bo glifosat jest jeden.

Na wszelki wypadek

Tym bardziej należy go cenić, zwłaszcza że zbierają się nad nim ciemne chmury. Kończy się termin możliwości stosowania tej substancji. Wymagana jest decyzja Komisji Europejskiej składającej się z przedstawicieli państw członkowskich. Wiadomo, że największym oponentem jest Francja. Kilku członków Unii jest niezdecydowanych lub wstrzymują się od głosu. Polska należy do grupy 19 państw, które popierają przedłużenie zezwolenia stosowania glifosatu. Wariantów rozwiązania jest kilka – od skrajnie negatywnych po pozytywne. Decyzje muszą zapaść w ciągu kilku najbliższych dni. Należy sądzić, że glifosat pozostanie, ale na wszelki wypadek lepiej się w niego zaopatrzyć. 

Artykuł pochodzi z lipcowego wydania miesięcznika Farmer (7/2016)