O ilości uzyskanego plonu rzepaku w odniesieniu do chorób powodowanych przez grzyby decydują sprawcy: zgnilizny twardzikowej, suchej zgnilizny kapustnych, czerni krzyżowych. Lokalnie nie należy zapominać o takich chorobach, jak: szara pleśń, cylindrosporioza. Wszystkie te choroby można ograniczać. Mogą one występować pojedynczo, ale najczęściej jednocześnie występuje kilka sprawców chorób. Początek walki o zdrowie rzepaku, to siew zaprawionych nasion i zabieg opryskiwania roślin przy użyciu fungicydu jesienią, gdy rośliny znajdują się w fazie rozety.
Gdy rusza wiosenna wegetacja, to walka z suchą zgnilizną kapustnych, czernią krzyżowych, szarą pleśnią powinna być kontynuowana. Jednak ukoronowaniem całej ochrony fungicydowej jest zabieg, który ma zapobiec porażeniu rzepaku przez grzyb Sclerotinia sclerotiorum sprawcę zgnilizny twardzikowej. Od wielu lat choroba powodowana przez ten grzyb najczęściej występuje w uprawie rzepaku, towarzyszy jej czerń krzyżowych i szara pleśń. Te dwie ostatnie choroby w rzepaku rozwijać się mogą praktycznie do jego zbioru. Jednak, gdy nie uda się zwalczyć sprawcy zgnilizny twardzikowej, straty w plonie nasion są wysokie. Sięgają nawet 30-40 proc. potencjalnego plonu.
W doświadczeniach rzepak plonuje na wysokim poziomie, bo osiągnięcie plonu w wysokości 5 t/ha nie jest wcale rzadkością. Na plantacjach produkcyjnych też zdarzają się tak wysokie plony, ale niestety nie jest to regułą. Najczęściej wysokość uzyskanego plonu waha się w przedziale od 3 do
4 t/ha. Przyczyną tego jest często obecność właśnie zgnilizny twardzikowej w rzepaku.
Kiedy rozwija się w łanie zgnilizna twardzikowa?
Ostatnie sezony wegetacyjne przynoszą niepokojące fakty, a mianowicie grzyb powodujący chorobę atakuje rzepak coraz wcześniej. Zakłóca to harmonogram terminu zwalczania sprawcy zgnilizny twardzikowej. Tradycyjnie zabieg mający na celu ochronić rzepak przed zgnilizną twardzikową wykonywano, gdy opadały pierwsze płatki kwiatowe na pędzie głównym. Przez wiele lat tak było, ale biologia grzybów związana jest z przebiegiem warunków pogodowych, glebą, temperaturą, uprawianą odmianą i wielu innymi czynnikami. Prawdą jest, że ostatnio zima jest taką porą roku, w czasie której rzadko dochodzi do obniżenia temperatury poniżej zera. Niekiedy przez całą zimę notuje się jedynie kilka, kilkanaście dni, kiedy temperatura spada do -10°C i występuje okrywa śnieżna. Znajdowaliśmy w poprzednich latach pojedyncze rośliny, które, gdy rozpoczynało się kwitnienie, były już silnie porażone przez S. sclerotiorum, rośliny miały kwiatostany, ale już były bez turgoru (więdły), a wewnątrz łodyg znajdowano dziesiątki przetrwalników sprawcy zgnilizny twardzikowej.
Termin zabiegu ochrony rzepaku
Te obserwacje powinny zmusić osoby planujący walkę ze zgnilizną twardzikową do zmiany podejścia do terminu zwalczania S. sclerotiorum. Przy „klasycznym” podejściu do walki z wymienionym grzybem w grę wchodził jeden zabieg fungicydowy wykonany w fazie początku kwitnienia rzepaku i na tym ochrona fungicydowa się kończyła. Mamy inną strategię podejścia do walki ze sprawcą zgnilizny trądzikowej. Proponujemy, aby wykonać dwa zabiegi fungicydowe, aby zapobiec lub zwalczyć S. sclerotiorum. Pierwszy zabieg warto wykonać, gdy rzepak znajduje się w fazie żółtego pąka, a drugi zabieg 21 dni po terminie wykonania pierwszego zabiegu fungicydowego. Proponuje się, aby obniżyć zastosowaną dawkę do 0,6 dawki zalecanej (na własną odpowiedzialność) w etykiecie środka grzybobójczego. Drugi zabieg też należy wykonywać w obniżonej dawce, ale trzeba pamiętać, aby nie stosować do zabiegów tych samych substancji czynnych. Najlepiej, aby były to środki dwu-trzyskładnikowe, ale mogą to być również fungicydy zbudowane z jednej s.cz. Jak wspomniano, wskazane jest, aby były to różne s.cz. i najlepiej z różnych grup chemicznych. Takie podejście do zwalczania pozwala na oddalenie się uodparniania zwalczanego grzyba na stosowane do jego zwalczania substancji czynnej.
Fungicydy - pogoda rozdaje karty

Jak prowadzić monitoring rzepaku?
Monitoring występowania objawów zgnilizny twardzikowej w rzepaku jest trudny, ale koniecznie trzeba go wykonywać, aby jak najszybciej stwierdzić objawy choroby. O wykonaniu zabiegu decydują: wilgotność, temperatura i/lub obecność objawów choroby. Zasada w zwalczaniu grzybów chorobotwórczych to „lepiej wcześniej niż później”, ponieważ precyzja wykonania zabiegu obejmująca termin i technikę decyduje o wysokiej skuteczności działania zastosowanego fungicydu. Nie wolno (choć jest to trudne) dopuścić do uwolnienia się zarodników workowych, które są ważnym źródłem zakażenia rzepaku, z apotecjów wyrastających z przetrwalników. Takich zarodników z jednego owocnika uwalnia się 20-30 mln, a owocników na polu może być wiele. Zarodniki unoszą się w masie powietrza, a grzybnia rozwija się w powierzchniowej warstwie gleby i poraża przyziemną część łodygi rzepaku. Z masy powietrza zarodniki padają na płatki kwiatowe, które są pożywką dla grzybni rozwijającej się po skiełkowaniu zarodników. Płatki zakażone padają na łodygę i jej rozgałęzienia. Gdy trafią na miejsce z mikrouszkodzeniem, rozpoczyna się proces chorobowy. Początkowo widoczna jest owalna wodnista plama, a następnie pojawia się biała, watowata grzybnia na powierzchni, w której tworzą się czarne przetrwalniki grzyba. Takie przetrwalniki tworzą się w grzybni, która rozwija się również wewnątrz łodygi. W tym miejscu powstaje nawet od kilkunastu do kilkudziesięciu przetrwalników S. sclerotiorum. Po zbiorze rzepaku przetrwalniki pozostają na polu i czekają 2-3 lata na siew rzepaku lub innej rośliny, która również porażana jest przez S. scleotiorum. W tabeli podano wiele przykładowych fungicydów, które mogą być użyte do zwalczania sprawcy zgnilizny twardzikowej. Nie należy zapominać o przemienności stosowania s.cz. Użyć można s.cz. o działaniu wgłębnym (symisystemicznym) oraz środków zawierających s.cz. działające układowo. Dodatkową korzyścią, gdy użyje się strategii dwuzabiegowej, jest to, że rzepak pod koniec wegetacji chroniony jest przed rozwojem sprawcy zgnilizny twardzikowej i czerni krzyżowych. Ta ostatnia choroba pojawia się na tworzących się łuszczynach. W późnych fazach rozwojowych grzyby powodujące czerń krzyżowych są przyczyną niekontrolowanego otwierania się łuszczyn i osypywanie się nasion, co zwiększa ich straty. Wprawdzie koszty ochrony rosną, ale dzięki ochronie uratować można znaczną część plonu. Myślimy, że warto stosować fungicydy do ochrony rzepaku, a w szczególności, gdy rzepak rozpoczyna kwitnienie.
Komentarze