Zastoiska wodne częściej występowały na glebach ciężkich, a także o zniszczonej strukturze. Poza tym wpływ na nie miała też zła melioracja, z którą nasz kraj boryka się od długiego czasu, jak również wysoki poziom wód gruntowych.

W ten sposób rośliny stały się bardziej podatne na choroby. Zdaniem przedstawicieli Krajowej Spółki Cukrowej przede wszystkim na bakteryjną plamistość (chorobę liści) i zgorzel wtórną (chorobę korzeni).

- Na bakteryjną plamistość liści nie zalecamy stosować pestycydów, ponieważ choroba mija samoistnie po nastaniu ciepłej i słonecznej pogody - radzą eksperci KSC.

Tam gdzie plantacje były całkowicie zalane - rośliny po prostu wygniły.

- Tam gdzie woda utrzymywała się przez krótszy okres rośliny pożółkły i przestały rosnąć. Zaatakowane przez zgorzel wtórną buraki, z powodu nitkowatości całkowicie wypadają. Rozeta liściowa rozwija się normalnie, dopóki ilość substancji odżywczych i wody dostarczana do liści jest wystarczająca - dodają.

Jak jednak informują przedstawiciele KSC nie ma środków ochrony roślin, które zwalczają choroby korzeni. - Najefektywniejszą metodą zapobiegania jest jak najgłębsze spulchnianie międzyrzędzi tak, aby warstwa uprawna uległa napowietrzeniu - radzą.