Plantatorzy buraka z Francji zrzeszeni w stowarzyszeniu FNSEA są zbulwersowani potencjalnymi konsekwencjami tej decyzji. Wzywają swój rząd do odpowiedzialności, czemu dali wyraz w mediach społecznościowych.

Nie będzie derogacji w buraku cukrowym we Francji

Ale po kolei. Przypominamy, że po poważnych stratach spowodowanych przez mszyce w prowadzeniu upraw buraka cukrowego w 2020 r. Francja przyznała plantatorom buraków cukrowych zwolnienie na okres do trzech lat z ogólnego zakazu stosowania neonikotynoidów. Zapraw z tej grupy chemicznej, które generalnie zostały z UE wycofane. Jednak w ramach tzw. derogacji zostały one czasowo przywrócone. Taka sytuacja miała też miejsce i w Polsce.

Okazuje się, że więcej już Francja nie będzie mogła jej wprowadzić w życie mimo że rozpoczęła już taką trzecią procedurę, bo jak donosi Reuters, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że państwa członkowskie nie mogą oferować wyjątków od unijnego zakazu dotyczącego nasion upraw zaprawionych neonikotynoidami, które są uważane za zagrożenie dla pszczół.

Francuski minister rolnictwa Marc Fesneau napisał na Twitterze, że zapoznał się z tą decyzją. Zwołał jednak spotkanie z plantatorami buraków cukrowych i producentami cukru.

- Proces uzyskiwania trzeciego rocznego zwolnienia został zatrzymany, ponieważ rząd nie może ryzykować natychmiastowej przegranej – powiedział Reuterowi Christian Spiegeleer, szef francuskiej grupy producentów cukru SNFS.

Nie tylko Francja

Co ciekawe, orzeczenie TSUE było następstwem zakwestionowania podobnego zezwolenia dotyczącego stosowania neonikotynoidów w burakach cukrowych w Belgii.

Stowarzyszenie antypestycydowe PAN Europe, jedna ze stron, które zakwestionowały zwolnienie Belgii, które obowiązywało do zeszłego roku, z zadowoleniem przyjęło decyzję sądu.

- Ten werdykt jest przypomnieniem, że administracja i politycy są związani prawem, a nie interesami przemysłu pestycydowego lub przemysłowych lobby rolniczych – powiedział w oświadczeniu Martin Dermine, dyrektor wykonawczy grupy.