Nie tylko u nas w Polsce są opóźnienia spowodowane pogodą. Również w całej Europie utrzymują się niskie temperatury, a marzec był jednym z najzimniejszych od kilkudziesięciu lat.

- Początek kwietnia był podobny. W konsekwencji sadzenie ziemniaków będzie odbywać się znacznie później niż zwykle. Dotyczy to nie tylko ziemniaków na najwcześniejszy zbiór, ale prawdopodobnie i odmian późniejszych - zauważa Dzwonkowski.

Jak podkreśla, temperatury gleby są bardzo niskie, dlatego w związku z tym nawet jeśli w najbliższym czasie będzie wyraźniejsze ocieplenie, to silnie wychłodzona gleba będzie powodować, że początkowa wegetacja ziemniaków będzie przebiegać bardzo wolno.

- Konsekwencją niskich temperatur i związanych z tym opóźnień w sadzeniu oraz utrzymującego się wysokiego popytu na ziemniaki do przetwórstwa na frytki i chipsy, są rosnące ceny. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia ceny ziemniaków do przetwórstwa w kontraktach terminowych na kwiecień wzrosły o kilkanaście procent, do ok. 242 euro/t, a na czerwiec do 276 euro/t. Jak dotychczas zawirowania pogodowe nie mają przełożenia na notowania cen w przyszłorocznych kontraktach, które ustabilizowały się na poziomie ok. 160 euro/t - czytamy w Raporcie.