W spółce następuje przyjmowanie ziemniaków o każdej porze dnia i nocy, by przywożący nie musieli oczekiwać w kolejkach.
- Finansowych szczegółów naszych umów handlowych oczywiście nie będziemy zdradzać, ale myślę, że na dosyć burzliwych ostatnio rynkach produktów rolnych, pozostajemy jednym z bardziej stabilnych i przewidywalnych partnerów dla rolników - podkreśla Faszczewski.
Podobnie jak w poprzednich latach ziemniaki jadą do PEPEES przede wszystkim z województwa podlaskiego i mazowieckiego.
Komentarze