Niepodkiełkowywane oraz nie pobudzane wcześniej sadzeniaki w zależności od regionu kraju najczęściej wysadza się w 2-3 dekadzie kwietnia. W zależności od wcześniejszych warunków pogodowych mniej więcej w tym okresie gleba na głębokości około 10 cm ogrzewa się do wartości 6-8°C. O tym, czy nasze stanowisko się już wystarczająco nagrzało, można sprawdzić, mierząc temperaturę gleby bezpośrednio na polu. Warto pamiętać, że każde stanowisko inaczej się nagrzewa, lżejsze zazwyczaj szybciej.

Sadzeniaki lubią ogrzaną glebę, w takich warunkach szybciej kiełkują, równo wschodzą i są mniej porażone przez rizoktoniozę. Sadzenie bulw w chłodniejsze podłoże może być ryzykowne. Wydłuża się wówczas okres od posadzenia do wchodów, ziemniak wschodzi nierównomiernie, a kiełki i młode rośliny są dłużej i silniej narażone na porażenia chorobami grzybowymi. W przypadków wczesnego sadzenia warto się decydować na wcześniejsze zaprawianie sadzeniaków. Na wczesnym sadzeniu (jeśli gleba dostatecznie się nagrzeje) można jednak wiele zyskać. Ziemniak wysadzony wcześniej lepiej wykorzystuje zapasy wody pozimowej i jest mniej narażony na wczesne infekcje zarazą ziemniaka. Wcześniej wysadzony ziemniak szybciej zakrywa międzyrzędzia i tym samym szybciej wygrywa konkurencję z chwastami.

Obecnie warunki (lokalnie obfite opady) mogą jednak wstrzymywać prace nad zakładaniem plantacji ziemniaczanych. Warto tu także pamiętać, że sadzeniak wysadzony do zbyt wilgotnego podłoża, przy chłodnej i deszczowej pogodzie silnie narażony będzie na gnicie.

Nie warto także zbyt długo opóźniać terminu sadzenia. Opóźnienie sadzenia o 2 tygodnie może spowodować uzyskanie drobniejszych bulw, spadek zawartości skrobi i suchej masy oraz obniżenie ich trwałości przechowalniczej. W zależności od odmiany opóźnienie sadzenia o 2 tygodnie w stosunku do terminu optymalnego obniża plon o około 5-8 proc , o 4 tygodnie - 15-20 proc., a o 6 tygodni - straty plonu mogą wynieść nawet 50 proc.