Później niż w roku ubiegłym, bo dopiero 3 września rozpoczął się przerób ziemniaków w łomżyńskim zakładzie.

Dostarczany przez rolników surowiec jest dobrej jakości - powiedział nam Maciej Gryguc rzecznik prasowy. Średnia zawartość skrobi sięga 18 proc. Rok był przekropny, co sprawiło że nasi plantatorzy – a mamy ich około 1600 – zbiorą wyższe plony niż w ostatnich latach. Z realizacją przyznanego nam limitu produkcji wynoszącego około 35 tys. ton skrobi nie powinno być kłopotu.

To dobra wiadomość, bo w minionych latach cała branża (łącznie 14 wytwórni skrobi) miała z tym duży kłopot. W efekcie Polska nie była w stanie zrealizować przyznanego jej przez UE limitu produkcji. Wobec dużego zapotrzebowania na skrobię ze strony innych gałęzi krajowego przemysłu spożywczego, skutkowało to rosnącym importem mączki ziemniaczanej. Jest szansa aby przełamać ten niekorzystny trend.

Wysokie plony mogą być może zachęcą rolników do zwiększenia nasadzeń ziemniakiem skrobiowym, co pozwoliłoby podnieść średnią wielkość plantacji w gospodarstwie. Dotychczasowa mała ich powierzchnia nie skłaniała rolników do intensyfikacji produkcji.

Miejmy nadzieję, że rozpoczęty sezon ziemniaczany okaże się na finiszu równie udany jak na starcie.

Źródło: farmer.pl