Jak się okazało, uszkodzenia buraka cukrowego na Dolnym Śląsku były bardzo duże, większość roślin nosiła widoczne ślady wtórnych infekcji i na każdej roślinie żerowało przynajmniej kilka larw.

- W Wielkopolsce, w Winnej Górze ok. 15 proc. roślin buraka cukrowego zasiedlonych było przez szkodnika, jednak w znacznie mniejszym nasileniu niż miało to miejsce w pd.-zach. części kraju. Gąsienice można dostrzec mocno odginając lub wyłamując najmłodsze liście buraka. Ukrywają się one też często w niewielkich tunelach zbudowanych z przędzy, najczęściej u podstawy blaszki liściowej, niekiedy zawijają też brzegi blaszki liściowej – podaje dr Klejdysz.

Na porażonych polach zebrano próby zainfekowanych roślin i w warunkach laboratoryjnych wyhodowano osobniki dorosłe szkodnika.

Jak podaje IOR PIB, skośnik buraczak jest obecnie jednym z najważniejszych szkodników buraka cukrowego w Europie zachodniej i południowej, Afryce północnej, na Bliskim Wschodzie oraz w niektórych krajach azjatyckich (Pakistan, Syria, Chiny, Irak i Iran).

- Gąsienice skośnika buraczaka powodują straty ilościowe i jakościowe w plonie korzeni pod koniec okresu wegetacji. Infekcje wtórne są przyczyną zmniejszenia zawartości cukru, często o ponad 50 proc. w korzeniach. Zainfekowane korzenie mają również podniesioną zawartość glukozy, potasu i sodu w porównaniu do roślin niezainfekowanych. Zasiedlone korzenie praktycznie nie nadają się do przechowywania, gdyż w pryzmach infekcje wciąż postępują a nawet nasilają się – informuje.