W Polsce cały czas zmniejsza się areał produkcji ziemniaków. W ubiegłym roku według Głównego Urzędu Statystycznego powierzchnia uprawy wynosiła 373 tys. ha. W tym roku ma być jeszcze mniejsza, co nie oznacza, że problemy rolników, którzy je uprawiają również się zmniejszą. Przeciwnie, stonki ziemniaczanej, która wyrządza olbrzymie straty, ma być więcej niż zwykle.
Wszystkiemu winny jest przebieg pogody, a więc długa zima i późna wiosna, a teraz wysokie temperatury.
Stonka pojawia się najpierw na brzegu pól, następnie może zająć całą plantację. Po okresie intensywnego żerowania samice składają jaja - proces ten zależnie od pogody może nawet trwać do lipca. Próg szkodliwości dla tego szkodnika to złoże jaj lub 15 larw (minimalne straty plonu) lub 60 larw (straty istotne ekonomicznie) na roślinie.
Komentarze