Ceny detaliczne diametralnie nie zmieniły się podczas tego trudnego okresu, bo w tym samym czasie cena za ziemniaki sprzedawane hurtowo na bramie u rolnika spadała.

Czytaj więcej
Wyższe ceny ziemniaka dla rolnika z powodu koronawirusa?- Niestety, przykro to stwierdzić, niektóre hurtownie nie są chętne współpracować z mniejszymi krajowymi producentami ziemniaka. Wolą zaimportować towar w dużych ilościach z krajów Europejskich, bo to łatwiej i wygodniej. W tym roku i cena krajowych ziemniaków u rolników nie była dla nich atrakcyjna. W krajach Europy Zachodniej - Francja, Niemcy, Belgia, W. Brytania, Niderlandy - urodzaj ziemniaków był dość duży, a ceny nabycia dość atrakcyjne dla naszych handlowców – mówi w rozmowie z portalem farmer.pl dr Wojciech Nowacki z Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB Oddział w Jadwisinie.
Jak wynika z jego informacji, na rynkach hurtowych ziemniaki jadalne można było kupić w cenie od 1,20 do 1,70 zł za kg. Wprost u rolnika w ostatnim czasie od 0,70 do 1 zł/kg (wcześniej średnio ok. 1,50 zł/kg), a na targowiskach od 1,50 do 2,20 zł/kg. Cena detaliczna w sklepach za ziemniaki jadalne wahała się od 2,00 do 3,50 zł/kg lub nawet wyżej. Podane ceny dotyczą ziemniaków ze zbiorów 2019 roku.
- W ostatnich dniach pojawiły się w sklepach w dużych ilościach ziemniaki importowane z basenu Morza Śródziemnego (Cypr, Egipt) sprzedawane pod nazwą ziemniaki młode lub wczesne. Ich wygląd jest charakterystyczny, bo bulwy otoczone są brązową glebą gliniastą i najczęściej nie są to ziemniaki wczesne ani młode. Ich skórka jest w pełni dojrzała (brak ocierającej się skórki) a więc w myśl prawa nie powinny być sprzedawane jako ziemniaki o nazwie „wczesne lub młode” – podaje naukowiec.
Jak przypomina, w ubiegłym roku nowelizowano rozporządzenie dot. tego problemu. Warto by tym procederem zainteresowały się odpowiednie służby nadzorujące handel artykułów spożywczych i eliminowały z rynku taki towar i takich sprzedawców.
- Oferowane ziemniaki obok 2-krotnie wyższej ceny niż ziemniaki ze zbiorów 2019 roku nie różnią się pod względem odżywczym niczym. Bardzo proszę konsumentów, by zwracali na takie szczegóły uwagę i nie przepłacali bezmyślnie za towar. Polskie ziemniaki wczesne pojawią się dopiero z końcem maja i to będą prawdziwe młode ziemniaki. Być może wcześniej pojawią się na polskim rynku prawdziwe ziemniaki wczesne z południa Europy? Czy jednak nie warto zaczekać na takie nowalijki ? Tymczasem kupujmy ziemniaki ze zborów 2019 roku wyprodukowane przez naszych producentów. By wprowadzić w 2019 roku oznakowanie kraju pochodzenia towaru sprzedawanego w sklepach trzeba było udowodnić, że polskie ziemniaki różnią się od tych pochodzących z innych krajów. Jeśli udowodniliśmy, że się różnią to dlaczego tego nie uszanować w decyzjach zakupowych. Mam nadzieję, że wykrywane oszustwa w określaniu kraju pochodzenia ziemniaków sprzedawanych w sieciach sklepowych są marginalne – apeluje dr Nowacki.
Komentarze