Na polski rynek trafia bowiem około 100 tysięcy ton importowanego cukru, ponieważ przyznane naszemu krajowi przez Unię Europejską kwoty cukrowe nie pokrywają w pełni naszych potrzeb. Ponadto zdaniem Bogdana Zioły, prezesa Związku Plantatorów Buraka Cukrowego na Opolszczyźnie koncerny cukrowe są nieuczciwe i wykorzystują polskiego rolnika płacąc mu za dostarczone buraki znacznie mniej niż za ten sam surowiec niemieckim farmerom. Jak informuje Izba Rolnicza w Opolu, w Polsce plantatorzy dostają 26 euro za tonę buraków czyli o 10 euro mniej niż ich sąsiedzi zza zachodniej granicy)Poza tym nasi plantatorzy są przypisani do jednego przetwórcy.

Cukrownie też bez wcześniejszych uzgodnień z rolnikami przesuwają wyznaczone terminy dostarczania buraków przez co dłużej muszą one pozostać w niekorzystnych warunkach atmosferycznych na polach. Zdarza się, że występujące wówczas niskie temperatury powodują spadek polaryzacji i zwiększenie zanieczyszczenia.Tracą na tym jak zwykle rolnicy pozbawieni w ten sposób godziwej ceny za dostarczone buraki choć zmiany w surowcu nie są zawinione przez plantatorów.

Dlatego też wielu rolników rezygnuje z hodowli buraków, przestawiając się na bardziej dochodowy dział produkcji. Polska była cukrowniczą potęgą w Europie. Prawie w każdym powiecie działała cukrownia, do których ustawiały się kolejki plantatorów

Źródło: farmer.pl