Jak to się mówi przysłowia są mądrością narodu, a to najpopularniejsze dotyczące kwietnia mówi wprost – Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. Inne z kolei – Chociaż w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje. Obecnie śmiało można napisać, że zimy w pogodzie jest więcej niż trochę, a niektórzy mają za oknem śnieg. Ale skoro takie przysłowia kiedyś powstały oznacza to, że występowały takie zjawiska atmosferyczne w przyrodzie. Przysłowia nie wzięły się przecież z niczego.

Z powodu takiego przebiegu pogody jak obecnie mieszkańcy miast co najwyżej później schowają zimowe kurtki do szafy. Natomiast rolnicy odczuwają jej skutki na własnej skórze. Zasiane po optymalnym terminie zboża nie rozkrzewiają się. Wcześnie podany azot działa wolniej niż w normalnym roku. Rzepak ozimy także nie wygląda najlepiej. Rolnicy, którzy zasiali już buraki martwią się o to, czy ich siewki przeżyją.

W poprzednich latach o tej porze niektórzy mieli już zasianą kukurydzę, dziś już wiadomo, że siewy kukurydzy zakończą się później. Jaki to wszystko będzie miało wpływ na plony trudno dziś powiedzieć, bo nie znamy dalszego przebiegu pogody. Jednak nie należy się spodziewać, by miało to pozytywny wpływ na rośliny. Wszystko okaże się w czasie żniw.

Pogoda ma również niekorzystny przebieg w pozostałych krajach Europy. Wszędzie jest zimno – ostatnie doniesienia mówią o ponad 50 000 ha uszkodzonych buraków we Francji. Mrozy, które nawiedziły ten kraj uszkodziły także rzepak, sady oraz winnice. Z pewnością kolejne dni przyniosą więcej wiadomości na ten temat. Do tego w zachodniej Europie jest susza, która występuje także w Rosji, Kazachstanie i na Ukrainie. Tu znów musimy czekać na informacje co dalej. Wpływ na plony będzie miał także dalszy przebieg pogody. Ostatecznie dopiero po zbiorach będzie wiadomo, jak te wszystkie zawirowania wpłynęły na plony i oczywiście na ceny płodów rolnych.

Są możliwe jeszcze gorsze scenariusze niż obecnie. Bowiem zaledwie trochę ponad 200 lat temu rok 1816 został okrzyknięty „rokiem bez lata”. Przymrozki, w tym zapamiętanym przez kronikarzy, roku zdarzały się nawet w sierpniu i to w Europie. Historycy szacują, że w roku tym w sierpniu w Madrycie było zaledwie 15 stopni Celsjusza. Skutkiem tego wszystkiego były bardzo niskie plony w całej Europie. Wywołało to niedobory żywności, co było przyczyną szeregu zamieszek w całej Europie. Obecnie szacuje się, że przyczyną tych wszystkich anomalii był wybuch wulkanu Tambora. Obecnie wiemy, że do wybuchu jest gotowych kilka wulkanów w różnych miejscach świata - trzymajmy kciuki, żeby nie wybuchły, bo chyba wszyscy mają już dość negatywnych zjawisk pogodowych.