Jesień to podstawowy termin odchwaszczania zasiewów rzepaku ozimego. Wczesne wyeliminowanie jego konkurencji pomaga roślinom dobrze się ukorzenić, wytworzyć silną rozetę i nisko osadzić szyjkę korzeniową. Taki rzepak jest mniej podatny na wymarzanie i intensywnie się rozwija wiosną. Brak zachwaszczenia sprzyja także lepszemu przewietrzaniu plantacji, co z kolei zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób.

Szczególną agresywnością w zdobywaniu składników pokarmowych i przestrzeni wyróżniają się chwasty rumianowate, przytulia czepna, miotła zbożowa, mak polny i chaber bławatek. Jesienią zakłócają one formowanie się pożądanych cech rozety, gwarantującej dobre przezimowanie. Późną wiosną, kiedy rzepak traci liście, wykorzystują światło i pną się w górę łanu, wypełniając w nim piętro środkowe i górne.

Poważną konkurencję dla plantacji stanowią także chwasty przyziemne, takie jak gorczyca polna, rzodkiew świrzepa, tobołki polne, tasznik pospolity i gatunki ozime o przewadze form jarych, na przykład przetaczniki, jasnoty, fiołki, gwiazdnica pospolita, wiechlina roczna i inne. Ich występowanie bardzo niekorzystnie wpływa na rozwój młodych roślin rzepaku, zwłaszcza gdy zagęszczenie łanu jest duże. Wyrastają ponad rozety rzepaku, tworząc gęsty łan, praktycznie odcinający rośliny uprawne od światła. Bardzo uciążliwym i trudnym do zlikwidowania chwastem z tej grupy jest fiołek polny. Jest to gatunek bardzo plastyczny. Posiada wiele cech przystosowawczych, które ułatwiają mu adaptację do najtrudniejszych nawet warunków. Jest jednocześnie rośliną jarą i ozimą, a po przezimowaniu bardzo wcześnie rozpoczyna wegetację. Wątłe z pozoru rośliny fiołka polnego potrafią wytworzyć dużo odgałęzień, wiosną wydają długie łodygi sięgające środkowej partii łanu.

Chwasty przyziemne, występując masowo, nie tylko ograbiają rzepak z wody i składników pokarmowych, ale ograniczają również jego przestrzeń życiową. Powodują także zwiększoną wilgotność w dolnej partii łanu i obniżenie panującej tam temperatury. W takich warunkach nasila się występowanie chorób grzybowych, głównie podstawy łodygi.

Nie wszędzie zabiegi chemiczne przeciwko chwastom są skuteczne. Jednym z powodów jest narastający problem odporności tych roślin na stosowane substancje chemiczne, innym zaś wielokrotne stosowanie tych samych związków chemicznych przeciwko chwastom. Mimo stosowania rotacji, od lat obracamy się jednak w obrębie tych samych substancji, co w dłuższym przedziale czasowym „przyzwyczaja" chwasty i powoduje spadek skuteczności herbicydów. Tymczasem rzepak charakteryzuje się dużą podatnością na zachwaszczenie, co wynika przede wszystkim z wczesnego siewu, wysokiej temperatury powietrza i gleby po zasiewie, a także długiego okresu od wschodów do zahamowania wegetacji.

W zaistniałej sytuacji cieszy informacja o planowanym wprowadzeniu na rynek przez firmę Du Pont nowego herbicydu rzepakowego. Będzie on oparty o - opracowaną w firmie i nie wykorzystywaną dotychczas - substancję aktywną: etametsulfuron metylowy. Nowy środek ma już nawet swoją nazwę handlową - Salsa.
Potencjał chwastobójczy nowego herbicydu sprawdzany był w wielu krajach Europy Zachodniej i Środkowej: Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Czechy, Węgry, a także Polska. Porównywano skuteczność standardowych rozwiązań na rynku, mieszanin zbiornikowych z Salsą 75 WG aplikowanych w różnych terminach, zarówno przed wschodami, jak i po wschodach rzepaku.

Mieliśmy okazję zlustrować jedno z doświadczeń łanowych, które zlokalizowane było na polach Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki w Pawłowicach pod Lesznem w woj. wielkopolskim. Ta sama odmiana rzepaku ozimego, traktowana była mieszaniną zbiornikową, zawierającą różne dawki metazachloru (związek z grupy chloroacetoanilidów), przy stałej zawartości etametsulfuronu metylowego (należy do sulfonylomoczników). Zróżnicowanie miało na celu dopracowanie najwłaściwszej proporcji miedzy związkami, pozwalającej - przy minimalnej dawce - zagwarantować najwyższą skuteczność chwastobójczą. Opryski wykonywane były pasami o szerokości 18 m.

Zastosowana powschodowo mieszanina, bardzo skutecznie wyeliminowała zbędną roślinność. Najlepsze efekty działania osiągnięto w wariantach, w których chwasty opryskano w fazie od liścieni do 2 liści. Firma sprawdzała także, jaki jest wpływ uzupełnienia mieszaniny zbiornikowej adiuwantem; porównywano różne. W efekcie, producent nowego herbicydu poleca stosować go razem z adiuwantem Trend 90 EC, który nie tylko podwyższa skuteczność zabiegu, ale także przyspiesza działanie zastosowanych środków.
W innych doświadczeniach jednoznacznie stwierdzono, że nowy herbicyd nie wykazuje fitotoksycznego działania w stosunku do wszystkich odmian rzepaku, zarówno populacyjnych, jak i mieszańcowych.

Na koniec, mniej przyjemna informacja. Nowy herbicyd zostanie zarejestrowany dopiero w trzecim kwartale przyszłego roku. Stawia to pod dużym znakiem zapytania możliwość jego zakupu pod siewy w sierpniu 2012 r.