Przerwa w uprawie rzepaku na tym samym polu powinna wynosić co najmniej 4 lata. W wielu gospodarstwach ta dobra zasada fitosanitarna nie jest przestrzegana. Ma to swoje konsekwencje w postaci zwiększonego zagrożenia upraw chorobami określanymi wspólnym mianem jako płodozmianowe. Zalicza się do nich masowo występującą (nie tylko w rzepaku) zgniliznę twardzikową, jak również mniej rozpoznawalną, a równie groźną werticiliozę. Najgroźniejsza jednak i niestety opanowująca coraz większy obszar pól uprawnych jest kiła kapusty.
Sprawcy tych chorób podczas swojego rozwoju tworzą przetrwalnikowe struktury (sklerocja, mikrosclerocja czy zarodniki przetrwalnikowe), które służą patogenom do przetrwania w glebie tego czasu, w którym na polu brakuje rośliny żywicielskiej. W skrajnych przypadkach pozostawać mogą w stanie "uśpienia", ale zdolne są do infekcji przez wiele lat.
W przeszłości kiła kapusty związana była z częstą uprawą na tym samym polu kapusty głowiastej i innych warzyw kapustnych. Szczególnie często miało to miejsce we wschodniej i północno-wschodniej części Polski. Wydawało się, że wraz z drastycznym spadkiem zbytu tych warzyw za wschodnią granicę dojdzie do poprawy sytuacji fitosanitarnej. Tak się jednak nie stało. Producenci rolni, dążąc do zachowania swoich przychodów, zaczęli masowo uprawiać inną (jak się szybko okazało - równie intratną) roślinę, jaką jest rzepak ozimy. Bardzo szybko przekonali się jednak, że także ona porażana j est przez kiłę kapusty.
OBJAWY CHOROBY I WARUNKI INFEKCJI
Sprawca kiły kapusty jest nietypowym patogenem. Najczęściej podaje się, że jest to pierwotniak, chociaż nowsze źródła wskazują, że Plasmodiophora brassicae ma inną przynależność systematyczną. Nie zmienia to jednak objawów choroby i jej charakteru, a przede wszystkim zagrożenia, które ze sobą niesie. P. brassicae jest polifagiem, zarażającym wiele gatunków roślin z rodziny kapustowatych.
Objawy porażenia widoczne są przede wszystkim po wykopaniu roślin z ziemi wraz z całym systemem korzeniowym. Na korzeniach porażonych roślin, zarówno na głównym, jak i na bocznych, a niekiedy także na hipokotylu występują liczne drobne, lub pojedyncze duże, mlecznobiałe, narośla (guzy), które z czasem nabierają barwy brunatnej. Od porażenia roślin do wytworzenia dobrze widoczych narośli, w sprzyjających warunkach dochodzi już po 4-6 tygodniach.
System korzeniowy zainfekowanych roślin zostaje silnie zredukowany lub całkowicie pozbawiony korzeni bocznych i włośnikowych, które odpowiadają za pobieranie substancji pokarmowych i wody. Na guzach również nie ma włośników, ich powierzchnia jest początkowo gładka, następnie ulega spękaniu. Narośla gniją i rozpadają się. Przy wczesnym i silnym porażeniu, guzy są widoczne także nad powierzchnią gleby. Części nadziemne porażonych roślin mają zahamowany wzrost, więdną, a na liściach obserwowane są przebarwienia.
Największe szkody kiła kapusty wyrządza na glebach o odczynie kwaśnym, stale podmokłych lub okresowo zalewanych. Zarodniki przetrwalnikowe w glebie mogą zachować żywotność przez 3-6 lat, ale są też źródła, które mówią, iż może to być nawet 20 lat. Charakteryzuje je bowiem wysoka odporność np. na suszę, bardzo niskie temperatury czy środki chemiczne. Zarodniki te powstają wewnątrz narośli, wypełniając zniszczone komórki korzeni w olbrzymiej ilości. Do gleby dostają się, gdy narośla rozpadają się. Optymalne warunki do rozwoju zarodników to temperatura gleby 18-24oC, jej odczyn o pH poniżej 5,7, a wilgotność powyżej 70 proc. Zakres temperatur i odczynu umożliwiający infekcję jest jednak znacznie szerszy, przy czym zawsze niezbędna jest wysoka wilgotność gleby.
SPOSOBY ROZPRZESTRZENIANIA
Zarodniki kiły kapusty na niezakażone pola mogą dostać się w różnorodny sposób, np. z obornikiem. Zdarza się, że rolnicy przeznaczają na paszę resztki roślin z rodziny kapustowatych, np. zewnętrzne liście główek kapusty mające kontakt z glebą, zebrane z zainfekowanych pól. Obecne na nich zarodniki, po przejściu przez przewód pokarmowy bydła, nie tracą swej żywotności i są nadal niebezpieczne, gdy trafią do gleby wraz z obornikiem.
Zakażenie może się też odbyć w sposób niezależny od człowieka. Przy gwałtownych opadach deszczu, wraz ze spływami powierzchniowymi zarodniki trafiają do rowów melioracyjnych, małych rzeczek i niesione prądem pokonują niejednokrotnie znaczne odległości, a następnie infekują bardzo odległe pola przyległe do tych cieków wodnych. Zarodniki kiły kapusty mogą przenosić się wraz z pyłem powstałym z gleby, a unoszącym się w powietrzu. Wreszcie zwierzęta łowne (dziki, sarny, jelenie) czy ptaki (łabędzie, gęsi) rozprzestrzeniają chorobę na mniejsze i większe odległości.
Nasze obserwacje wskazują jednak, że najważniejszą przyczyną rozprzestrzeniania się choroby jest zanieczyszczony zarodnikami przetrwalnikowymi sprzęt rolniczy. Może do tego dochodzić, kiedy używa się go na polach wolnych i zainfekowanych, jak również kiedy nabywamy używane maszyny z rejonów, gdzie obecna jest kiła kapusty. Pomimo, że sprzęt wydaje się czysty, to w zakamarkach niedostępnych dla oczu, cząstki gleby pozostają, a w nich zarodniki przetrwalnikowe. W czasie pracy odrywają się one od maszyn i dostają do gleby. W znanym nam z autopsji przypadku potrzeba było w takiej sytuacji tylko kilku lat, aby w uprawie rzepaku kiła kapusty wystąpiła epidemicznie. Plantację tę trzeba było zaorać.
Duże znaczenie ma też sposób uprawy gleby. Gdy kiła stwierdzana jest jedynie na części pola - sytuacja bardzo częsta - i nie wydziela się jej, lecz wykonuje np. orkę na całości, to w sposób oczywisty dochodzi do rozwlekania choroby. Innym błędem agrotechnicznym sprzyjającym jej rozprzestrzenianiu są zaniedbania w zwalczaniu chwastów. Nawet gdy przerwa w uprawie rzepaku jest zachowana, lecz nie są zwalczane chwasty z rodziny kapustowatych, jak np. tasznik pospolity, tobołek polny, stulicha psia, gorczyca polna, samosiewy rzepaku, rzodkiew świrzepa, to nie dochodzi do obniżenia puli zarodników sprawcy choroby w glebie. Kiła kapusty przechodzi na tych roślinach pełny cykl rozwoju. Można powiedzieć, że stanowią one "zielony pomost" pomiędzy latami uprawy rzepaku na danym polu. Gwarantuje on populacji patogenu utrzymanie wniepomniejszonej lub nawet większej ilości.
JAK OGRANICZAĆ WYSTĘPOWANIE CHOROBY
Wielkość porażenia można ograniczyć poprzez wapnowanie gleby, ale bezwzględnie stosowane bezpośrednio przed uprawą rzepaku. Dotychczasowe zasady wapnowania zakładały wykonanie tego zabiegu po zbiorze rzepaku. Na polach wolnych od kiły kapusty postępowanie takie jest prawidłowe. Natomiast tam, gdzie niestety ona występuje, wapno należy dać pod rzepak przedsiewnie. Duża zasobność gleby w ten pierwiastek, a jednocześnie jej pH powyżej 6,5, nie powodują co prawda zniszczenia zarodników, ale hamują ich rozwój. Jest jednak szczególny typ nawozu wapniowego, który aktywnie oddziałuje na kiłę. Tym nawozem jest prawie już zapomniany azotniak - nazwa handlowa Perlka. Zawiera on wapń nie w formie tlenkowej ani węglanowej, lecz cyjanamidu (CaCN2).
W badaniach prowadzonych w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach stwierdzono, że stosowanie go w dawce 1500 kg/ha wpływa ograniczająco na występowanie kiły kapusty. Przy dawce 1500 kg/ha skuteczność w niektórych wypadkach dochodziła nawet do 85 proc. Jego stosowanie redukowało jednocześnie ślimaki i większość innych szkodliwych organizmów glebowych, w tym nicienie, pędraki, drutowce. Niestety jednocześnie wykazuje silne właściwości fitotoksyczne, dlatego musi być rozsiewany min. 4 tygodnie przed siewem. Niestety zastosowanie tego nawozu w uprawch rolniczych ze względu na koszty nie jest opłacalne (przyp. red.).
Mówiąc o regulacji pH, należy również zwrócić uwagę na formę chemiczną stosowanego nawozu azotowego. Azot w formie amidowej silnie obniża odczyn gleby w strefie korzeniowej roślin. Sprzyja to porażeniu kiłą. Lepiej więc sięgnąć np. po saletrę amonową będącą nawozem fizjologicznie obojętnym, nie wpływającym na zmianę odczynu gleby. Zawsze istotne jest odpowiednie nawożenie, z uwagi na zniszczony system korzeniowy, najlepiej nalistne. Zapewni ono roślinom dostęp właściwej ilości łatwo przyswajalnych mikro- i makroelementów niezbędnych do regeneracji systemu korzeniowego i dalszego ich rozwoju.
W warunkach zagrożenia kiłą warto też rozważyć nieznaczne opóźnienie terminu siewu, a już na pewno nie powinno się go przyspieszać, z uwagi na wyższe temperatury gleby i powietrza w pierwszym okresie siewów, które sprzyjają rozwojowi choroby.
Rozprzestrzenianiu się choroby na kolejne pola w obrębie gospodarstwa i nie tylko zapobiec może czyszczenie maszyn, narzędzi, kół, obuwia itp. W pierwszym etapie należy bardzo dokładnie, przy użyciu np. szczotki, oczyścić z cząstek gleby i resztek roślin sprzęt używany na polach, gdzie występuje kiła kapusty. Następnie dokładnie go umyć, korzystając z myjek wysokociśnieniowych, a zaraz po tym zdezynfekować przy użyciu dostępnych środków zawierających np. podchloryn sodu. Resztki gleby i roślin pozostałe po tych czynnościach powinny zostać zniszczone.
W celu zmniejszenia zagrożenia ze strony omawianej choroby podejmowane są próby walki chemicznej z P. brassicae. Stosowane substancje czynne (np. fluazynam, tiofanat metylu) jak na razie wykorzystywane są głównie do ograniczania występowania patogenu w warzywnictwie.
W gospodarstwach, w których rzepak na to samo stanowisko przychodzi często, a równocześnie stwierdza się na polach obecność kiły kapusty, należy uprawiać odmiany o podwyższonej odporności na porażenie przez sprawcę tej choroby. Ich przykłady podano w tabeli. Jednak tej zwiększonej odporności nie należy traktować jako długotrwałej. Sprawca kiły kapusty w obrębie swej populacji ma wiele patotypów. Uzyskane obecnie odmiany są tolerancyjne na 1, niekiedy na 2 patotypy, które najczęściej można spotkać na naszych polach. Jednak P. brassicae to patogen o bardzo dużym zróżnicowaniu genetycznym. Skład populacji w ciągu lat ulega zmianom. Gdy na konkretnym polu znajdują się patotypy inne niż te, w stosunku do których dana odmiana jest tolerancyjna, okazać się może, że rośliny rzepaku będą porażane i na ich korzeniach widoczne będą narośla. Oczekujemy od hodowli nowych odmian, do których uda się wprowadzić więcej genów odporności i w takiej ilości, aby ich tolerancja dotyczyła jak największej ilości patotypów P. brassicae.
Obecnie zarejestrowane odmiany o podwyższonej odporności należy tak uprawiać, aby przeciwdziałać przełamaniu u nich tej cechy. Zalecenia odnośnie tego problemu w agrotechnice obejmują głównie zachowanie co najmniej 4-letniej przerwy w uprawie rzepaku. Jeżeli to możliwe, korzystanie z kilku odmian, pochodzących z różnych hodowli, zawierających nieco inny zestaw genów odporności. Absolutnie wzbronione jest mieszanie nasion odmian odpornych ze standardowymi wykazującymi podatność.
Uprawa w warunkach zagrożenia ze strony kiły kapusty jest obarczona dużym ryzykiem. Jednak korzystny układ różnych czynników, przede wszystkim warunków meteorologicznych, np. niska wilgotność podczas wczesnych faz rozwoju, łagodny przebieg zimy, a także kompleksowe działania podjęte przez plantatora, mogą spowodować, że straty jakości i wielkości plonu nie będą w stosunku do upraw wolnych od tej choroby znaczące.
Na dzisiaj kompleksowa walka oparta w dużym stopniu na agrotechnice i uprawie odmian tolerancyjnych powoduje, że w wielu przypadkach pomimo obecności zarodników sprawcy kiły kapusty w glebie, uzyskuje się plony satysfakcjonujące producentów rzepaku.
Artykuł ukazał się w lipcowym wydaniu miesięcznika "Farmer"
Komentarze