Warunków zimy oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Z doświadczenia wiemy, że rzepak jest jednak rośliną dość wrażliwą na duże wahania pogodowe panujące na przestrzeni tej pory roku i wszelkie mocne bodźce zazwyczaj negatywnie odbijają się na jego późniejszej wiosennej kondycji.
Na początek jednak ustalmy jak powinny wyglądać rośliny zanim przyjdzie prawdziwa zima. O dobrym przezimowaniu roślin decydują w dużej mierze mrozoodporność odmiany, stopień rozwoju roślin i ich pokrój. Rośliny powinny wytworzyć przed zimą 8–10 liści rozdzielonych krótkimi międzywęźlami, a pąk wierzchołkowy powinien być nisko osadzony. Szyjka korzeniowa powinna osiągnąć średnicę ponad 5 mm, a korzeń palowy długości przynajmniej 15–20 cm. Na szczęście większości plantacji udało się te parametry osiągnąć i można w sumie ocenić, że pod tym kątem rzepak jest dobrze przygotowany do zimy.
W przezimowaniu dużą rolę odgrywa stopień zahartowania roślin. Aby rośliny mogły przetrwać srogie warunki panujące zimą muszą przejść dostatecznie długi okres hartowania. Wszelkie dłuższe epizody z dodatnią temperaturą podczas miesięcy zimowych zaburzają prawidłowy przebieg tego procesu i zmniejszają wytrzymałość roślin na mróz.
W dobrym przezimowaniu roślin duże znaczenie odgrywa także pokrywa śnieżna (przynajmniej 10 cm). Opad świeżego śniegu powinien spaść na lekko zmrożoną glebę, zanim nadejdą mrozy. Śnieg z kolei powinien samoistnie się wysuszać podczas narastających spadków temperatur. W takich warunkach rzepak jest w stanie przetrwać mrozy sięgające do -25st.C.
Niesprzyjający dla roślin może okazać się natomiast opad śniegu, który spadnie na niedostatecznie zmarzniętą glebę. Wówczas może następować tzw. wyprzenie roślin. Pod taką pokrywą utrzymuje się często wyższe temperatura w skutek czego rośliny szybciej oddychają. W wyniku tego po zejściu śniegu ukazują się martwe rośliny ze, zgniłymi liśćmi. Na ten typ uszkodzeń bardziej jednak narażone są zboża niż rzepak.
Bardzo niebezpieczne dla rzepaku są zmienne warunki przedwiośnia, podczas którego rzepak zostaje już wybudzony ze spoczynku zimowego czyli zostaje rozhartowany, a następnie przychodzi załamanie pogody i chwilowy powrót zimy. Przy takim scenariuszu często dochodzi do uszkodzeń roślin.
Należy jednak pamiętać, że samo przemarznięcie liści nie zaszkodzi rzepakowi, może jedynie nieco spowolnić opóźnienie wiosennego rozwoju roślin. O przeżyciu rośliny decyduje stan szyjki korzeniowej i/lub samego korzenia. Poważne szkody pojawiają się gdy te organy zostają uszkodzone. Gdy zostanie uszkodzona szyjka, a korzeń przeżyje niestety taka roślina wyda wiele mało produktywnych pędów i będzie odznaczać się bardzo nierównomiernym kwitnieniem, a co za tym i dojrzewaniem.
Częściowe zniszczenie i przemrożenie systemu korzeniowego z kolei może powodować wiele negatywnych następstw w dalszym rozwoju rośliny. Należy tu jednak zaznaczyć, na stan korzenia ma duży wpływ jesienne porażenie tego organu śmietką kapuścianą oraz odżywienia roślin borem.
Jak wiemy na przykładzie chociażby ostatniego sezonu, niebezpieczne dla rzepaku są bezśnieżne zimy, z silnym mrozem i gdy wieją mroźne wiatry. Wówczas dojść może do zjawiska wysmalania roślin. Wysuszają one nadziemną część roślin, uszkadzają stożek wzrostu i szyjkę korzeniową, zwłaszcza tą za wysoko położoną.
Na przedwiośniu z kolei może dojść do wysadzania roślin, zazwyczaj wtedy gdy gleba na przemian w ciągu dnia rozmarza, a w ciągu nocy ponownie zamarza. Powoduje to nieznaczne ruchy gleby czego skutkiem jest uszkodzenie i rozrywanie korzeni, a nawet dochodzi do ich "wysadzania" czyli całkowitego uniesienia ich ku górze. Im wcześniejsza wiosna oraz gwałtowniejsze skoki temperatury tym większe jest zagrożenie wystąpieniem takich szkód.
Zagrożeniem dla rzepaku jest także długo stagnująca na polu woda pochodząca z roztopów. Wówczas może dojść do wymakania. Groźne w skutkach jest także porażenie osłabionego rzepaku pałecznicą - zgnilizną rzepakową, którego sprawcą jest grzyb Typhula spp.
W przypadku rzepaku corocznie mamy do czynienia z uszkodzeniami roślin po zimie. Z ekonomicznego punktu widzenia gdy przeżyje 17-20 roślin na metrze kwadratowym, rozłożonych równomiernie, przy odpowiednim prowadzeniu plantacji można jeszcze uzyskać zadowalający plon. Ważna jednak jest kondycja tych roślin i czy rzeczywiście z zimy wyszły bez szwanku. Słabe rośliny z uszkodzoną szyjką korzeniową czy stożkiem wzrostu nie nadrobią ubytków w obsadzie.
Komentarze