- Wydaje się przesądzone, że w przyszłości dominować będą odmiany mieszańcowe. Już teraz w Krajowym Rejestrze większość stanowią właśnie takie odmiany. Niektóre firmy w swoich programach całkowicie zrezygnowały z hodowli odmian populacyjnych i hodują wyłącznie odmiany mieszańcowe. Obecnie szacuje się, że w naszym kraju ok. 40 proc. areału uprawy rzepaku zajmują odmiany heterozyjne i ten udział będzie coraz większy - mówi Jacek Broniarz, kierownik Pracowni Badania Wartości Gospodarczej Odmian Roślin Oleistych i Włóknistych w Centralnym Ośrodku Badania Odmian Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej.
Pojawiła się też taka opinia, że odmiany mieszańcowe lepiej poradziły sobie z bardzo trudnymi warunkami zimy 2011/2012. Czy rzeczywiście są one pod tym względem lepsze.
- Jeśli chodzi o przetrwanie skrajnych warunków zimy 2011/2012 to przeciętnie można ocenić, że zarówno odmiany mieszańcowe, jak i populacyjne przezimowały podobnie. Oczywiście w każdej grupie odmian można wyodrębnić takie, które lepiej zimowały lub gorzej. Odmiany mieszańcowe na pewno lepiej plonują. Średni plon odmian mieszańcowych z pięciu ostatnich lat był większy o 10 proc od populacyjnych. Również w przypadku plonu są odmiany mieszańcowe, które mają jeszcze wyższy poziom plonowania, ale też i wśród odmian populacyjnych można znaleźć takie, które lepiej i gorzej plonują - uważa Broniarz.
Z uwagi na większą masę roślinną odmiany heterozyjne trudniej się kosi, a koszt zbioru jest większy.
- Odmiany populacyjne są z reguły mniej wyrośnięte, przez co ich zbiór jest też łatwiejszy i tańszy. Przy wyborze odmiany mieszańcowej czy też populacyjnej do konkretnego gospodarstwa wiele zależy od warunków gospodarstwa i oczekiwań plantatora - dodaje Jacek Broniarz.
Komentarze