W niektórych regionach śniegu jest tak dużo, że mimo padających deszczy i dodatniej temperatury, jeszcze się nie stopił. Zagrożeniem mogą być lokalne podtopienia i utrzymujące się zastoiska wodne na polach. Ale zgodnie z prognozami pogody ocieplenie nie potrwa długo i już w przyszłym tygodniu może ponownie wrócić zima. I bardzo dobrze, bo dla ozimin sporym zagrożeniem mogłaby być długotrwała odwilż. Wówczas jest spore prawdopodobieństwo, że wegetacja ruszyłaby, co rozhartowałoby rośliny. Zwłaszcza utrzymujące się przez kilkanaście dni temperatury powyżej 5-6 st.

Dla upraw groźne są bowiem skoki termiczne i oczywiście niskie temperatury bez nawet najmniejszej okrywy śnieżnej. W sytuacji, kiedy temperatura waha się od kilku stopni poniżej do kilku powyżej zera, a okresy spadków temperatur zachodzą powoli, nie powinny nastąpić większe straty w normalnie prowadzonych łanach.

Rośliny należy cały czas obserwować. W zbożach trzeba sprawdzać węzeł krzewienia, bo to on w bardzo dużej mierze decyduje o dalszym przetrwaniu. W rzepaku należy obserwować stożek wzrostu.