Na polach rzepaczanych pojawiły się pierwsze oznaki niedoborów, głównie w postaci przebarwień liści. Nie są one wyraźne, nadal rośliny w pełni wegetują i pobierają z gleby odpowiednią ilość składników pokarmowych. Sprzyjają temu lepsze niż w okolicach wschodów warunki wilgotnościowe gleby oraz nadal dodatnie temperatury umożliwiające przebieg procesów mineralizacji.
Należy jednak mieć świadomość, że rzepak swój potencjał plonowania buduje już jesienią, więc każdy, również ten utajony, niedobór pierwiastków może wpłynąć niekorzystnie na rozwój roślin, a więc i na plon.
Obecne warunki umożliwiają przeprowadzenie zabiegu dokarmiania. Należy być jednak z tym ostrożnym. Każde zbyt mocne pobudzenie rzepaku zwłaszcza azotem może utrudniać jego przezimowanie i zaburzyć proces hartowania.
W obecnych warunkach można zaaplikować brakujące składniki roślinie dolistnie, co w obliczu temperatur rzędu 10 st. C jest jak najbardziej dopuszczalne. Wyjątek stanowią dni z nocnymi znacznymi wahaniami temperatur. Najlepiej by było taki zabieg wykonać co najmniej 2-3 dni przed lub 2-3 dni po nocy, w której wystąpiły przymrozki.
Na niektórych plantacjach rzepaku, zwłaszcza na tych bardziej rozwiniętych, widoczne są już na roślinach objawy „głodu azotowego”. Można je zdiagnozować po bladych, żółtych czasem purpurowych liściach. Z początku przebarwienia pojawiają się na starszych liściach. W tym sezonie jest to jednak widok jeszcze rzadki. Ale jeśli pierwsze symptomy niedoborów pierwiastków się pojawią, w celu ich uzupełnienia warto rozważyć jeszcze aplikacje nalistne.
Dawki składników pokarmowych w tym przede wszystkim azotu powinny być uzależniona od stadium rozwoju roślin i ich kondycji. Do zimy pozostaje niewiele czasu, więc należy uważać przede wszystkim z azotem. Na tym etapie dawka nie powinna być wyższa niż 25kg N/ha. Trzeba jednak dobrze się zastanowić, bo w tym roku po długotrwałej suszy azotu w glebie jest dość, są tylko problemy w jego pobieraniu. Symptomy głodu azotowego mogą być zatem przejściowe.
Wraz ze spadającą temperaturą otoczenia, w rzepaku obserwować będziemy także fioletowy odcień liści, oznaczający niedobór fosforu. Liście stają się purpurowe, fioletowe lub ciemnoczerwone. Starsze mogą przedwcześnie obumierać. Jeśli stanowisko nie jest ubogie w ten składnik lub uwzględniliśmy odpowiednią ilość tego pierwiastka w jesiennym nawożeniu, zazwyczaj zmiany te ustąpią w miarę ocieplenia.
Wkrótce pojawić się także mogą niedobory siarki, magnezu czy niektórych mikroelementów (boru, manganu). Niedobory siarki oraz magnezu trudno dostrzec oraz odróżnić od siebie. Są to najczęściej marmurkowe przejaśnienia na liściach. W przypadku niedoboru siarki liść zazwyczaj przybiera kształt łyżeczkowaty. Również niewielki niedobór boru jest trudno zdiagnozować. Dość znaczny za to bardzo łatwo. Najczęściej rozpoznaje się go na podstawie powstałych pustych miejsc w korzeniach zwanych potocznie kawernami. Dodatkowo może pojawić się czerwonawe zabarwienie liści.
Można zatem w obecnych warunkach przeprowadzić jeszcze wieloskładnikową aplikację nalistną, w celu poprawy stanu rzepaku i wzmocnienia jego kondycji przed zimą.
Komentarze