Kiła kapusty to już nie tylko sprawa lokalna, ale dotycząca obszaru całego kraju. Choroba ta nasiliła się wraz ze zwiększeniem areału produkcji tej rzepaku. Jest to typowa choroba płodozmianowa, kiedy nie zostanie on zachowany, istnieje większe prawdopodobieństwo jej pojawienia się.

Walkę z kiłą utrudnia brak środków ochrony roślin do jej zwalczania. Na rynku dostępne są za to odmiany odporne na tę chorobę. Pierwszą tego typu jaka pojawiła się w Polsce był Mendel F1, kolejną SY Alister.

Głównym źródłem infekcji kiłą jest zakażona gleba. Jej rozwojowi sprzyja kwaśna gleba, wysoka wilgotność, a także temperatura 22-25°C.

Objawy porażenia kiłą są widoczne na korzeniach głównych i bocznych w postaci charakterystycznych narośli-guzów mających kształt kulisty, maczugowaty i nieregularny. Narośla na początku są jasne i suche, z czasem brunatnieją i się rozpadają. Te rozpadające się naroślą wydzielają nieprzyjemny zapach gnijącej kapusty.

W ubiegłym roku, jesienią, była ona bardzo widoczna na terenie Dolnego Śląska. Potencjalna powierzchnia kraju zagrożona tą chorobą oszacowana jest na 250 tys. ha, zwłaszcza rejon Polski północnej, woj. opolskiego i dolnośląskiego, a także podkarpackiego. Ale coraz częściej pojawia się też w innych regionach.