- Jest taki plan, aby w przyszłości poszerzać nasz rejon działania. Chcemy, aby Spółdzielnia skupiała grupy producentów z tzw. Makroregionu Śląsk (woj. opolskiego, śląskiego i dolnośląskiego) ponieważ zakłady tłuszczowe Komagra w Tychach, ZT Kruszwica zakład w Brzegu i inni przetwórcy kupują m.in. z tych województw, stąd nie ma sensu ograniczać się do jednego województwa - mówi Mariusz Olejnik, prezes Polskiego Rzepaku.

Dziewięć grup, które zgłosiły chęć zaistnienia w spółdzielni produkuje w sumie ok. 20 tys. t rzepaku. Są to grupy producentów rzepaku z trzech województw, siedem z Opolszczyzny i po jednej z Dolnego Śląska i Śląska.

- Aby mogły rozwijać się związki grup, konieczne jest wsparcie, dlatego po rejestracji w sądzie chcemy pójść do ministra z konkretnymi propozycjami, aby wesprzeć finansowo konsolidujące się grupy producentów w związki grup, np. poprzez dofinansowanie inwestycji z funduszy unijnych. Rolnicy są bowiem najsłabszym ogniwem w łańcuchu żywnościowym, stąd istotne jest, żeby wyrównać szansę. Aby to zrobić, wsparcie powinno dotyczyć tylko rolników - a nie międzynarodowych koncernów przetwórczych - dodaje Olejnik.