Produkcja oleju surowego osiągnęła poziom 633 tys. ton, natomiast śruty rzepakowej 894 tys. ton wobec 855 tys. ton w okresie styczeń-czerwiec ubiegłego roku.
Przerób rzepaku przez firmy zrzeszone w PSPO w całym sezonie 2020/2021 wyniósł rekordowe 3 mln 220 tys. ton nasion. Było to możliwe głównie dzięki dobrym zbiorom rzepaku w 2020 roku, które po aktualizacji danych przez Główny Urząd Statystyczny oceniono na 3 mln 125 tys. ton.
Firmy olejarskie należące do Stowarzyszenia przerabiają ok. 90 proc. nasion pozyskanych w Polsce.
Wzrost produkcji oleju surowego w I połowie br. o 23 tys. ton miał swoje przełożenie w produkcji oleju rafinowanego, która wyniosła 243 tys. ton (wobec 228 tys. ton w tej części 2020 roku).
Kluczowym odbiorcą polskiej produkcji oleju rzepakowego pozostaje niezmiennie sektor wytwórczy biopaliw. Tylko w I kwartale br. krajowi wytwórcy estrów zużyli go, według danych KOWR, ponad 212 tys. ton.
Najnowsze dane PSPO potwierdzają kolejny okres wzrostu przerobu rzepaku w kraju. Wynik z pierwszego półrocza tego roku jest najwyższy w historii, jak również w ujęciu sezonowym, tj. od zbiorów do zbiorów, i to znacznie, bo o ponad 100 tys. ton, poprawiliśmy dotychczas rekordowy przerób z ubiegłego sezonu - skomentował prezes PSPO Mariusz Szeliga.
Zaznaczył, że nasiona zebrane w trakcie obecnej kampanii żniwnej mogą być ocenione dopiero po kolejnych okresach przerobowych, ale warunki pogodowe w tym roku sprzyjały dojrzewaniu rzepaku, więc można się spodziewać wyższej niż w poprzednim sezonie zawartości oleju w nasionach.
Wyższe zbiory rzepaku, przy utrzymujących się już od dłuższego czasu wysokich cenach surowca, dają niezwykle pozytywny efekt dla polskiego rolnictwa. W tym kontekście na szczególną uwagę zasługują rozwiązania stymulujące popyt na produkty przerobu rzepaku, a tu kluczową rolę będzie odgrywała przede wszystkim kwestia limitu dla biopaliw z surowców rolnych - uważa dyrektor generalny PSPO Adam Stępień.
Chodzi o limit, który ustanowiony będzie na kolejną dekadę w Polsce w ramach wdrażania nowej unijnej dyrektywy RED2. "Pełne wykorzystanie opcji, jaką daje nam prawo UE, powinno być naszym priorytetem łączącym kwestie klimatyczne z gospodarczymi" - podsumował Stępień.
Komentarze