Na wyprodukowanie tony nasion wraz z odpowiednią biomasą wegetatywną rzepak ozimy pobiera ponad 50 kg CaO/ha. Stąd przy plonie 4 t nasion rzepaku z ha pobranie dochodzi do 200 kg CaO (tab. 1). Tak duże zapotrzebowanie na wapń sprawia, że między innymi z tego powodu rzepak nie udaje się na glebie kwaśnej. Zdecydowanie lepiej rośnie na stanowiskach bogatych w wapń, których pH zawiera się w przedziale od 6,5 do 7,0. Zapewnia to prawidłowy wzrost i rozwój systemu korzeniowego oraz sprawne pobieranie pozostałych makroskładników.

PRZEDE WSZYSTKIM REGULARNE WAPNOWANIE

Jak wspomniano na wstępie, tak duże wymaganie pokarmowe rzepaku względem wapnia należy zabezpieczyć przede wszystkim poprzez regularne wapnowanie gleby. Jeśli odczyn nie jest optymalny, zabieg ten należy przeprowadzać przynajmniej rok przed założeniem plantacji rzepaku. W przypadku, gdy wapnowanie nie zostało przeprowadzone pod przedplon, nawóz wapniowy powinno się zastosować jak najszybciej po jego zbiorze, czyli na ściernisko zbożowe. Jeśli pH jest w granicach odczynu optymalnego, w praktyce coraz częściej pod rzepak wykonuje się tzw. wapnowanie zachowawcze. Polega ono na tym, że przed uprawą rozsiewa się niewielkie dawki nawozu wapniowego. Takie postępowanie zabezpiecza glebę przez postępującym zakwaszeniem, a poza tym w glebie znajdzie się solidna pula dostępnego wapnia, którą roślina może sukcesywnie pobierać wraz ze wzrostem i rozwojem. Jeśli popełnimy błąd agrotechniczny i dopiero w czasie wegetacji rzepaku okaże się, że pH jest jednak zbyt niskie, wyjątkowo na wiosnę można pogłównie zastosować niewielką ilość nawozu wapniowego, lecz tylko w formie węglanowej.

Pamiętać należy także o innej możliwości dostarczenia rzepakowi świeżej puli wapnia. Na rynku są również dostępne nawozy mineralne, które w swoim składzie mają duży udział tego składnika (chociażby saletra wapniowa). Zaleca się stosować takie nawozy głównie w intensywnej produkcji rzepaku, gdzie zapotrzebowanie na wapń jest duże. Nie są one jednak typowymi nawozami służącymi do odkwaszania gleby.

WAPNOWANIE NIE DAJE GWARANCJI

Okazuje się jednak, że dostępnego wapnia jest mało nie tylko w kwaśnych glebach. Niedobór tego składnika może też wystąpić przy odczynie gleby zbliżonym do obojętnego.

Ubogie w wapń są przede wszystkim piaszczyste utwory polodowcowe, które niestety dominują w naszym kraju. Należy wiedzieć, że w czasie wegetacji mogą pojawić się także specyficzne warunki, w których pobranie wapnia z gleby może być utrudnione w stosunku do zwiększonych w danej fazie rozwojowej potrzeb pokarmowych rośliny. Dzieje się tak np. w czasie suszy lub wręcz przeciwnie - w czasie nadmiernej wilgotności gleby. Często deficyt wapnia ujawnia się podczas intensywnego rozwoju roślin. Na przykład, gdy po okresie suszy (pobranie wapnia jest wtedy niskie) przychodzą obfite opady. Wówczas system korzeniowy w krótkim czasie nie jest w stanie pobrać wystarczającej ilości tego składnika z gleby.

Przewidując takie następstwo zdarzeń, należy rozważyć, czy w pewnych okresach nie wspomagać uprawy tym składnikiem chociażby poprzez aplikacje dolistne, co jest już powszechnie stosowane, np. w sadownictwie c zy warzywnictwie.

WSPOMAGAĆ PRZEZ LIŚCIE

Jony wapnia są w niewielkim stopniu przemieszczane między organami rośliny, co skutkuje słabą reutylizacją (przenoszeniem pierwiastków z liści starych do młodych w przypadku pojawiającego się deficytu). Dlatego w pewnych okolicznościach uzasadnione jest nawożenie dolistne wapniem rzepaku, głównie w okresie największego jego zapotrzebowania na wapń, czyli w przypadku tej uprawy od pąkowania do kwitnienia.

Dolistne dostarczenie wapnia sprzyja wzmocnieniu struktury tkanek, szczególnie w merystemach wierzchołkowych. Zwiększa odporność na patogeny i niekorzystne warunki środowiska, np. wiosenne przymrozki. Warto się decydować na takie wspomaganie, gdy rzepak jest prowadzony w intensywnej technologii (ma wówczas duże wymagania), stwierdzono poprzez badania gleby niedobory wapnia lub gdy pH jest stosunkowo niskie.

Nawożenie dolistne wapniem można wykonywać już w czasie jesiennego rozwoju rozety. Wiosną natomiast aplikacje można wykonać po ruszeniu wegetacji, kiedy rośliny się zregenerują i odtworzą rozetę, a najczęściej zalecana jest w czasie pąkowania rzepaku (najpóźniej do początku kwitnienia). Naukowo stwierdzono bowiem, że dobre zaopatrzenie zawiązków i kwiatów w wapń wpływa na ich rozwój, ilość zawiązanych łuszczyn oraz wielkość nasion. Niektóre firmy zalecają także takie aplikacje po kwitnieniu rzepaku w celu wzmocnienia tkanek łuszczyn (ochrona przed patogenami).