Ubiegłoroczny czerwiec nie był tak korzystny dla producentów rzepaku ozimego, jak ten obecny. W zeszłym roku bardzo wysokie temperatury i deficyt opadów często negatywnie wpłynęły na wynik końcowy. Rzepak w tym sezonie swoje problemy przeżywał głownie w czasie kwietniowej suszy oraz z powodu przymrozków. Za sprawą majowych opadów udało jednak mu się zregenerować. Majowo czerwcowe opady przy dobrym odżywieniu, zdrowych roślin, dobrze wpłynęły na liczbę wykształconych łuszczyn na roślinie, liczbę nasion w łuszczynie a obecnie dają szanse także na dobre wypełnienie tych nasion.
Jak wyszacować plon rzepaku?
To trudne zadanie i wbrew pozorom łatwo o błąd. O plonie rzepaku mówi się jak ten już jest na przyczepie. O ile można to obliczyć poprzez pomiary poszczególnych elementów struktury plonu jednak i tak szacunki często są nieadekwatne do sytuacji polowej. Rzepak dobrze prowadzony agrotechnicznie ma od 170 do nawet 300 wypełnionych łuszczyn, w których jest około 15-20 nasion. Jeśli będą one dobrze wypełnione rokuje to na dobry plon. Co z zaolejeniem? Jest nadzieja na dobry wynik. Korzystny wpływ na plon ogólny oraz na zawartość tłuszczu mają umiarkowane temperatury występujące w okresie kwitnienia i dojrzewania rzepaku. Z kolei wysokie temperatury występujące w końcowym okresie wegetacji roślin (jakie notowaliśmy chociażby rok temu) wpływają między innymi na wzrost zawartości białka oraz zmniejszenie „zaolejenia” nasion rzepaku.
Na MTN oraz zaolejenie ma także wpływ zdrowotność łodyg. Liczne porażenie pędów zgnilizną twardzikową (utrudnienia na etapie przepływu wody i składników pokarmowych) zazwyczaj skutkują wytworzeniem małych nasion i kiepskiej jakości. Ten sam problem mają rośliny, których łodygi są porażone przez chowacze łodygowe.
Niebezpieczeństwem na tym etapie jest gradobicie i silne nawałnice. Sprzyjać mogą one wyleganiu roślin, a spadające gradziny mogą kaleczyć i łamać rośliny. Ocętkowane z kolei łuszczyny mogą przedwcześnie się otwierać (zwłaszcza jak gradzina trafi na szew łuszczyny).
Komentarze