- Ocena przezimowania rzepaków będzie możliwa po zejściu śniegu i ruszeniu wegetacji. Stan upraw rzepaku ozimego - przed nawrotem zimy - był na ogół bardzo dobry. Rośliny były optymalnie wykształcone, zielone, a rozety nieuszkodzone - przeważnie z 8-10 liśćmi - przypomina Grzesiek.
Co może się zdarzyć, gdy ruszy wegetacja? - Należy spodziewać się istotnego skrócenia, szczególnie wczesnych faz rozwojowych rzepaku tj. wzrostu pędu głównego oraz pąkowania. Rośliny po ruszeniu wegetacji będą próbowały „dogonić" stracony czas, ograniczając rozbudowę pędów bocznych, a koncentrując się na rozwoju pędu głównego. Skrócenie o blisko dwa tygodnie okresu wzrostu pędu głównego - zwykle trwającego ok. 24 dni oraz nakładającej się na to stadium wzrostu fazy pąkowania - zwykle 19 dni - uzasadnia wiosenną regulację wzrostu, rozwoju i pokroju rzepaku - podkreśla specjalista z Syngenta.
Jak zauważa, rzepak wiosną wykazuje silną dominację rozwoju pędu głównego i 3-4 rozgałęzień górnych.
- W warunkach skróconych faz budowy łodyg oraz pąkowania silnie redukowany jest rozwój rozgałęzień dolnych. Regulator wzrostu zastosowany w początkowym okresie kształtowania łodyg ogranicza rozwój pędu głównego, stymulując jednocześnie przyśpieszenie rozwoju dolnych pędów bocznych, wyrównując proces kwitnienia, zawiązywania łuszczyn i ich dojrzewania. Rozwój większej liczby rozgałęzień bocznych, szczególnie zawiązanych niżej na łodydze powoduje zwiększenie liczby łuszczyn a w nich nasion na roślinie, ograniczając jednocześnie skłonność do wylegania rzepaku aż do zbioru - dodaje Jerzy Grzesiek.
Jakie problemy mogą pojawić się w uprawach? Przede wszystkim mogą wystąpić choroby, zwłaszcza sucha zgnilizna i szara pleśń. - Jako efekt uszkodzeń pozimowych oraz szybkiego wzrostu powodującego pękanie łodyg i odstawanie naskórka, co sprawi, że rośliny będą bardziej podatne na infekcje chorobowe - podkreśla Grzesiek.
Komentarze