Zdaniem specjalistki, jeśli na tych plantacjach śnieg nie zejdzie w ok. 10 dni mogą wystąpić znaczne straty. Na szczęście prognozy są już optymistyczne, a słońce za oknem również napawa optymizmem.

Pola bez okrywy śniegowej wyglądają znacznie gorzej. Gleba jest zamarznięta i widoczne są objawy wysmalania przez wiatr.

- Póki co z przezimowaniem nie będzie chyba najgorzej, jeśli wiosna zacznie się w przeciągu najbliższych dni - ocenia Gago.

Jak w tej sytuacji może zachować się rzepak po ruszeniu wegetacji? - Termin rozpoczęcia kwitnienia rzepaku ozimego zależy w największym stopniu od temperatury i długości dnia. W rejonie Polski północno-wschodniej ma to miejsce średnio - zależnie od odmian - od 28 kwietnia do 5 maja - zauważa Małgorzata Gago.

Jej zdaniem, biorąc pod uwagę warunki jakie mamy w tym roku rośliny będą w pierwszym rzędzie dążyć do wydania nasion.

- Rośliny będą nieduże i słabo rozgałęzione. Oczywiście ostateczny plon zależeć będzie od warunków pogodowych w maju i w czerwcu. Jeśli w maju będą dobre warunki do rozwoju - opady, temperatura i rośliny będą dostatecznie odżywione, rzepak zacznie wtórnie budować masę w postaci pędów bocznych i liści. Przedłuży to radykalnie okres kwitnienia. Bilans ogólny może się wyrównać i plon nie będzie niższy. Jeśli w maju nie będzie warunków do rozwoju rzepaku - brak opadów, to skończy się na bardzo słabym kwitnieniu i niskim plonie. Jeśli zacznie padać w czerwcu to rośliny mogą się odmładzać, ale raczej będzie to budowanie liści - zauważa Małgorzata Gago.