Z uwagi na rosnące zainteresowanie roślinami bobowatymi, w tym także soi ważna jest zdrowotność nasion użytych do siewu. Znajomość mikroflory nasion może ułatwić wybór właściwego środka ochrony roślin, który będzie odznaczał się największą skutecznością.
Grażyna Filoda z Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu Państwowego Instytutu Badawczego przeprowadziła badania na siedmiu odmianach soi uprawianej w naszym kraju. Były to odmiany polskie: Aldana, Augusta, Gaj, Nawiko, ukraińskie: Annushka i Mavka oraz austriacka Merlin. W okresie zbioru plonów w 2013 roku w trzech różnych lokalizacjach: w Laskach (mazowieckie), w Modzurowie (śląskie), w Dłoni (wielkopolskie) pobrano jednorazowo próbki nasion. Oceniano procent nasion z objawami porażenia przez grzyby chorobotwórcze: Ascochyta spp (choroba: askochytoza), Colletotrichum spp (choroba: antraknoza), Fusarium spp. (choroba: fuzarioza), Peronospora spp (choroba: mączniak rzekomy), Scierotinia spp (choroba: zgnilizna twardzikowa), zdolność i energię kiełkowania.
Z analizy nasion wynika, że badane odmiany komercyjne mogą być zasiedlone przez grzyby pogarszające zdolność i energię kiełkowania oraz stanowić źródło infekcji dla rozwijających się z nich roślin. Wystąpiła zróżnicowana podatność odmian soi na porażenie przez grzyby patogeniczne. Zdrowotność roślin z siedmiu odmian soi wahała się od 0 proc. do 28 proc. Największym zasiedleniem przez grzyby patogeniczne wykazały się nasiona odmiany Annushka i Mavka wysiane w Dłoni, odpowiednio 28 proc i 18 proc. oraz Gaj z doświadczenia w Laskach 18 proc. Najniższym wykazywały się kolejno Aldana 0-6 proc., Nawiko 4-6 proc., Augusta 2-10 proc., Merlin 6-12 proc. w trzech badanych lokalizacjach. Przebieg warunków pogody miał wpływ na skład jakościowy grzybów patogenicznych zasiedlających nasiona soi.
Doświadczenie było jednoroczne, zatem wynik należy potraktować jako sygnalizację i możliwość pojawienia się patogenów w danych odmianach w mniejszym lub większym nasileniu. Jednakże warto zwrócić na ich wystąpienie przy doborze środka ochrony roślin. Badania będą kontynuowane w dwóch kolejnych latach. Wyniki doświadczenia przedstawiono podczas 55. Sesji Naukowej Instytutu Ochrony Roślin Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu.