- Cena dyktowana jest przez giełdę MATIF, obecnie wynosi 440 euro/t, ale spada - dodaje dr Bodył. Zdaniem Lecha Kempczyńskiego poziom cen powinien być nieco wyższy niż w roku ubiegłym. - Mamy nadzieję, że oczekiwania rolników nie przekroczą granicy absurdu. Niewątpliwie nastąpi import jakiejś ilości nasion rzepaku, o którym obecnie nie można jeszcze nic konkretnego powiedzieć, podobnie, jak o wielkości produkcji oleju. Na pewno nie grozi nam brak oleju rzepakowego na rynku - dodaje dyrektor PSPO.
Zakłady tłuszczowe z powodu niższych, szacowanych zbiorów, już rozglądają się za zagranicznymi dostawcami. Niedobór nasion dotknie najpewniej całą Unię Europejską.
Komentarze